Przebudowa budynku GOK w Osielsku zakończona. Inwestycja bardzo mocno przeciągnęła się w czasie

1 dzień temu

Po ogromnych problemach zakończyła się wrzeszczcie przebudowa budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Osielsku. Sprawa budziła i przez cały czas budzi spore emocje.

Sama historia budynku jest ciekawa. W tym miejscu funkcjonował dawniej kościół ewangelicki. Wielokrotnie obiekt był przebudowywany. Nadgryzł go już też ząb czasu. Pojawiły się również inne problemy jak np. te związane z przepisami przeciwpożarowymi. Postanowiono zatem wyremontować budynek GOK-u. Zabezpieczono środki, rozpisano przetarg, wyłoniono wykonawcę i rozpoczęto prace. Te miały zakończyć się do końca sierpnia 2024 roku. Następnie pojawiły się przesunięcia terminów. Inwestycja rozpoczęła się jeszcze za rządów wójta Wojciecha Sypniewskiego. „Spadkobiercą” jest obecny włodarz Janusz Jedliński. To właśnie on zapewniał radnych i mieszkańców, iż wszystko idzie w dobrym kierunku, a prace są już na ukończeniu. Okazało się, iż tak nie jest. Wykonawca zażądał więcej pieniędzy za dokończenie prac, Jedliński nie wyraził zgody, umowa została zerwana. Po przeprowadzonej inwentaryzacji okazało się, iż gmina zapłaciła pieniądze za niewykonane prace. Sprawą mają zajmować się organy ścigania.

Prace budowlane zakończone

Wobec powyższego trzeba było poszukać w drodze postępowania przetargowego nowego wykonawcę. Ten uporał się z zadaniem. Niedawno prace budowlane zostały zakończone. Budynek otrzymał opinie bez sprzeciwu oraz uwag od Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego oraz Komendanta Miejskiego Straży Pożarnej. 5 grudnia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o pozwoleniu na użytkowanie. 12 grudnia dokonano odbioru końcowego inwestycji z uwagami, które miały zostać usunięte do 19 grudnia.

„To nie wina urzędników”

Jakiś czas temu wójt Janusz Jedliński podczas sesji zaciekle bronił siebie i pracowników urzędu. Jego zdaniem winę za całokształt ponosi nadzór budowlany i wykonawca z którym zerwano umowę. – Trudności przy realizacji przebudowy budynku GOK wynikały w wysokiej mierze z działań i zaniechań wykonawcy oraz inspektora nadzoru budowlanego – twierdzi Jedliński. – Czynników rynkowych i technicznych oraz złożonego charakteru inwestycji. Nie są to problemy systemowe po stronie urzędu. Wszystkie nasze działania zarówno niezgadzające się na zapłatę dodatkowych środków jak i rozwiązujące umowę z wykonawcą były prawidłowe. Mając doświadczenie, które posiadam zrobiłbym dokładnie to samo. Nie możemy być szantażowani przez wykonawcę, o ile on przystępując do przetargu podał zaniżoną kwotę i w efekcie nie był w stanie robót dokończyć. Po inwentaryzacji i przetargu widzimy ile należało dołożyć środków, żeby inwestycję w ogóle zrealizować. Główną przyczyną, iż ta firma zeszła z budowy to jest to, iż musieliby kolejny milion dołożyć – zapewnia samorządowiec.

Sam budynek Gminnego Ośrodka Kultury w Osielsku jeszcze nie funkcjonuje. Trzeba zagospodarować wnętrza.

Idź do oryginalnego materiału