Przebudowa placu Hallera na Pradze. Inwestycja za plecami mieszkańców

3 godzin temu

Drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich postanowili przenieść pętlę autobusową z placu Hallera. Tradycyjnie nie zapytali o zdanie mieszkańców. Urzędnicy zasłaniają się jednak konsultacjami społecznymi, które zostały przeprowadzone prawie 10 temu. Przeniesienie pętli to nie jest jedyny pomysł drogowców.

Centrum Lokalne na Hallera, które przerosło miasto

Projekt budowy Centrum Lokalnego na Pradze-Północ, w ramach którego m.in. ma zostać przeniesiona pętla autobusowa, to idea, która powstała jeszcze w czasach prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Podobnie jak idea budowy 10 podziemnych parkingów. Występowałem wtedy z wnioskiem, aby jeden z nich powstał właśnie przy naszym placu, pod ul. Skoczylasa. Skończyło się na obietnicy rozważenia pomysłu. Centrów też miało być 10, w tym jedno na pl. Hallera.

W 2016 r. ruszyły konsultacje społeczne. Był namiot przy przychodni na ul. Dąbrowszczaków i makieta „nowego” placu w Centrum Wielokulturowym przy ul. Jagiellońskiej. Podczas konsultacji padało wiele propozycji zmian, architekci zaplanowali m.in. niewielkie wzniesienie przy dzisiejszej tężni. Pojawiła się też propozycja powrotu do nazwy patrona placu z okresu PRL, Juliana Leszczyńskiego-Leńskiego, przywódcy Komunistycznej Partii Polski. Rozważano też przeniesienie pętli autobusowej. Przyczynkiem była uwaga mieszkanki, iż przeszkadza jej hałas pracujących silników i klimatyzatorów w pojazdach. Konsultacje zostały zakończone, wnioski przekazane, a projekt centrum lokalnego na blisko 10 lat został zamrożony. Projekt inwestycji związał ręce radnym i urzędnikom. Każda, choćby najmniejsza inicjatywa, jak remont chodnika, nie mogła być zrealizowana, bo wszyscy czekali na wielki remont placu! W 2016 r. poproszono mnie, aby wycofał się z pomysłu budowy tężni do czasu rozpoczęcia remontu. Gdybym to zrobił, tężnia nigdy by nie powstała.

Przykładem była walka z urzędnikami o remont zatoki autobusowej na pl. Hallera, która trwała od 2017 r., a zakończyła się dopiero w czerwcu 2024 r. Gdy wystąpiłem z prośbą o remont urzędnicy poinformowali mnie, iż w najbliższych latach planowany jest generalny remont pl. Hallera, w ramach centrum lokalnego, i do czasu remontu mają związane ręce. Przez kolejne lata walczyłem i przekonywałem, iż ten niespełna 50 metrowy odcinek placu jest zbyt krótki, żeby popsuć plany architektów! W końcu zaproponowałem, iż odcinek ulicy mógłby zostać wyremontowany i przedstawiony mieszkańcom jako zapowiedź przyszłych zmian. Po 7 latach walki udało się w końcu przekonać drogowców i zatoka autobusowa została wyremontowana.

Radny Kamil Ciepieńko. Remont zatoki autobusowej na placu Hallera przy skrzyżowaniu z ul. Dąbrowszczaków. Fot. KC/Przegladpraski

W tym czasie urzędnicy wymienili jeszcze witryny w najstarszych lokalach usługowych, naprawili niewielkie schodki i przebudowali plac zabaw.

Tyle historii. Dziś urzędnicy ZDM wyciągają z archiwum dokumenty i ogłaszają przetarg na plan przebudowy placu. – Chcemy, aby plac gen. Józefa Hallera był bezpieczny, wygodny i pełen zieleni – przekonują drogowcy.

Czy ulica Jagiellońska zostanie zablokowana?

Według planów drogowców na rondzie Starzyńskiego ma powstać komunikacyjny hub, na miarę legendarnego CPK, z którego będziemy mogli dostać się w każdy zakątek miasta. Przystanki tramwajowe do Śródmieścia, na Żerań, Bródno i Targówek, autobusowe w kierunku Białołęki i nowa pętla z nowymi liniami. Brakuje jeszcze stacji metra, chociaż i ta pewnie kiedyś powstanie. Pytanie tylko czy ulica Jagiellońska na odcinku od ronda do pl. Hallera i dalej, aż do al. Solidarności jest na to gotowa? Wszyscy, którzy jadą rano do pracy i wybierają własny samochód, wiedzą jak trudno jest pokonać ten odcinek. Podobnie pasażerowie autobusów linii 509. Wszyscy stoimy w korku, szczególnie, iż od kilku lat ul. Jagiellońska jest w tym miejscu zwężona. Linie 166 czy 162 zablokują przejazd na dobre. A co z liniami 135 i 212, czy będą omijać osiedle, a może zostaną zlikwidowane? jeżeli tak, to jaka przyszłość czeka bazarek przy ul. Namysłowskiej? Przecież likwidacja przystanku, to cios w lokalnych przedsiębiorców! Pytań i obaw jest naprawdę dużo.

Autobus miejski na Pradze-Północ, na ul. Szymanowskiego. Fot. KC/Przegladpraski.pl

Wszyscy wiemy też, iż zlokalizowana w centrum osiedla pętla autobusowa, to udogodnienie dla osób starszych. Czy ktoś zapytał seniorów, co myślą o przeniesieniu pętli na rondo? Czy ZDM opiera swoje zamiary na uwagach mieszkanki, której 10 lat temu przeszkadzał hałas silników? Ten argument można dziś łatwo zbić, bo w ciągu dekady dużo zmieniło się w technologii, silniki są teraz hybrydowe albo elektryczne, a już na pewno dużo cichsze i bardziej ekologiczne.

Słupki, szykany drogowe i odwrócony ruch pojazdów na Hallera

Drogowcy mają też pomysły, które nie pojawił się podczas konsultacji w 2016 r. To m.in. odwrócenie kierunku jazdy wokół pl. Hallera oraz nowa droga i przejazdy dla rowerów. Pojawią się też rozwiązania uspokajające ruch, czyli wysepki i spowalniacze, tzw. szykany, a także zabezpieczenia przed wjazdem i postojem pojazdów „nieuprawnionych”, co można oznacza tylko jedno: pojawią się kolejne słupki. Czy na placu ubędzie miejsc parkingowych? Jestem o tym przekonany, ale znając drogowców, wytłumaczą to tak samo, jak tłumaczyli brak miejsc po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania. – Miejsca parkingowe nie zniknęły. Ich po prostu nigdy nie było.

Na szczęście Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nie pozwolił drogowcom zwężać jezdni.

Kontrola społeczna urzędników

Nie zostawię wolnej ręki urzędnikom z ZDM. Konsultacje społeczne sprzed blisko 10 lat nie mogą być wyznacznikiem dzisiejszych zmian, mieszkańcy muszą mieć prawo zabrać głos i wyrazić swoje zdanie. Tradycyjnie nic o nas, bez nas.

Posłuchaj audycji w Radiu dla Ciebie

Jest sprawa. Czy plac Hallera potrzebuje zmiany?

Idź do oryginalnego materiału