Około 200 osób wyruszyło w poniedziałek (4 sierpnia) z bazyliki katedralnej w dziewięciodniową drogę na Jasną Górę. Wśród uczestników 42. Sandomierskiej Pieszej Pielgrzymki są osoby w różnym wieku, w tym sporo młodzieży.
Dla Natalii była to spontaniczna decyzja. Opowiada, iż jeszcze w niedzielę (3 sierpnia) była na Giewoncie, wróciła o godz. 1:00 w nocy i choćby nie bardzo wiedziała jak się spakować na takie wydarzenie, bo pielgrzymuje pierwszy raz.
– Stwierdziłam, iż pójdę i tyle. Byłam kiedyś na pielgrzymce do Sulisławic, więc wiedziałam, iż dam radę iść, dlatego tu jestem. Idę, żeby przede wszystkim pomodlić się o zdrowie – dodała dziewczyna.
Janusz Marzec był 16 razy na pielgrzymce do Częstochowy. Ta jest jednak dla niego szczególna, bo niedawno zmarła jego mama. Idzie pomodlić się w jej intencji. Dla niego pielgrzymowanie to swoista droga do Pana Boga.
Niektórzy, tak jak Paweł, traktują pielgrzymkę jako rodzaj terapii duchowej.
– Ostatni raz byłem na pielgrzymce 15 lat temu. Teraz, mieszkając w Warszawie, poczułem taką potrzebę, żeby pójść i odbudować się wewnętrznie. To dla nie lepsza forma terapii niż u psychologa, czy psychiatry – stwierdził pielgrzym.
Andrzej Anwajler każdego roku pełni na sandomierskich pielgrzymkach odpowiedzialną funkcję porządkowego. Opowiada m.in. za dobrą komunikację pomiędzy początkiem, a końcem kolumny oraz za inne sprawy związane z infrastrukturą dla pielgrzymów.
– W tym roku nowością jest to, iż przy szkołach, gdzie będziemy nocować, zamontujemy polowe prysznice. Poza tym, zamiast nosić tuby nagłaśniające na plecach, wpadliśmy na pomysł, aby załadować je na wózki dziecięce, które będziemy pchać – opowiada porządkowy.
Wyjście pielgrzymki poprzedziła msza święta w sandomierskiej katedrze pod przewodnictwem biskupa diecezji Krzysztofa Nitkiewicza, który podkreślił wymiar wspólnotowy tego wydarzenia.
– Kiedy te osoby wrócą z pielgrzymki, zarówno księża jak i osoby świeckie, będą takim dobrym duchem, dobrym zaczynem dla Kościoła, który, mam nadzieję, ożywi nasze parafie, bo dzisiaj jesteśmy zabiegani. Te doczesne troski nas absorbują bez końca i trzeba nam takich zaangażowanych ludzi, jak nasi pielgrzymi – dodał biskup ordynariusz.
Ksiądz Marek Bednarz, kierownik sandomierskiej pielgrzymki powiedział, iż cieszy go szczególnie to, iż pielgrzymuje dużo młodych osób. Ponadto, liczną grupę stanowią ci, którzy idą po raz pierwszy. Dodał, iż na trasie do sandomierskiej pielgrzymki dołączać będą kolejne osoby. W sumie na Jasną Górę 12 sierpnia z diecezji sandomierskiej dotrze około tysiąca pielgrzymów, wędrujących w czterech kolumnach: sandomierskiej, ostrowieckiej, janowskiej i stalowowolskiej.
Pątnicy z grupy sandomierskiej nocują głównie w szkołach i w remizach strażackich. Noclegi u osób prywatnych w tej chwili należą do rzadkości.