Byłem brygadzistą i przodownikiem pracy, ale nigdy nie osiągnąłem w życiu tak dużo jak mój syn – mówi Jerzy Ryborz i wiele wskazuje na to, iż kiedyś takie same słowa mogą paść z ust pana Huberta. Jego syn Marek w ogólnopolskim konkursie „Złota kielnia” okazał się w tym roku bezkonkurencyjny. Ma zaledwie 18 lat i zawodu uczy się pod okiem ojca. Obaj przyznają, iż czeka ich jeszcze niejeden szczyt do zdobycia. I to nie tylko zawodowy.