Przedszkola pracują za krótko? Radne chcą zmian w Gorzowie

3 godzin temu
Radna Anna Kozak i Paulina Szymotowicz z Platformy Obywatelskiej napisały interpelację do prezydenta Jacka Wójcickiego z prośbą o dostosowanie godzin pracy miejskich przedszkoli do zmieniających się potrzeb mieszkańców. Proponują konkretny pilotaż i zmiany w miejskich uchwałach.


Rodzice pracują zmianowo, przedszkola działają po staremu


Obecnie przedszkola publiczne w Gorzowie pracują najczęściej w stałych godzinach, które od lat się nie zmieniają. Zgodnie z ustawą, pięć godzin dziennie pobytu dziecka w przedszkolu jest bezpłatne – ale rzeczywisty czas funkcjonowania placówek zwykle wykracza poza ten limit.


Radne zwracają uwagę, iż styl życia rodzin uległ zmianie. Coraz więcej rodziców pracuje zmianowo, popołudniami, hybrydowo lub nieregularnie – m.in. w służbie zdrowia, handlu, gastronomii, transporcie czy logistyce. Dla wielu z nich obecne godziny funkcjonowania przedszkoli są niewystarczające, co zmusza ich do zatrudniania niań lub rezygnacji z pracy.


– W efekcie to najczęściej kobiety rezygnują z aktywności zawodowej, by opiekować się dziećmi. To ogranicza ich niezależność finansową i wpływa na lokalny rynek pracy – podkreślają radne Anna Kozak i Paulina Szymotowicz.


Konkretne postulaty: pilotaż i zmiana zasad rekrutacji


Anna Kozak i Paulina Szymotowicz proponują, by w jednej z miejskich placówek wprowadzono trzyletni pilotażowy program, w ramach którego przedszkole byłoby czynne w godzinach 9:30–18:30. Ich zdaniem byłoby to dobre rozwiązanie dla rodzin, w których rodzice zaczynają pracę później lub kończą ją w godzinach wieczornych.


Radne postulują także o:


analizę obecnych godzin otwarcia wszystkich przedszkoli publicznych z uwzględnieniem potrzeb rodziców pracujących w różnych systemach zmianowych,


przeprowadzenie konsultacji z rodzicami i dyrektorami przedszkoli do końca listopada 2025 roku,


ocenę możliwości finansowych i organizacyjnych miasta, także w kontekście planowanego wygaszania niektórych placówek,


zmiany w miejskiej uchwale, tak aby dzieci spoza Gorzowa – których rodzice pracują w mieście – mogły być przyjmowane wcześniej niż obecnie, gdy miejsca zostają po zakończeniu rekrutacji.


Dzieci z gmin ościennych mogłyby pomóc przetrwać przedszkolom w Gorzowie


Zdaniem radnych, niż demograficzny i spadająca liczba urodzeń sprawiają, iż coraz częściej w przedszkolach zostają wolne miejsca. W tym czasie dzieci z sąsiednich gmin trafiają do placówek prywatnych – mimo iż ich rodzice pracują w Gorzowie. Zgodnie z ustawą Prawo oświatowe, gmina prowadząca przedszkole może uzyskać zwrot kosztów od gminy zamieszkania dziecka, jeżeli zostanie zawarte odpowiednie porozumienie.


Radne postulują więc zmianę miejskiej uchwały rekrutacyjnej, tak by dzieci spoza Gorzowa mogły być przyjmowane wcześniej – jeżeli tylko są wolne miejsca. Ma to pomóc utrzymać stabilność zatrudnienia kadry i pełne wykorzystanie miejskich placówek.


– Czas na praktyczne, prorodzinne rozwiązania – piszą Kozak i Szymotowicz. – Zmieniające się warunki społeczne wymagają od nas odwagi i elastyczności w podejmowaniu decyzji, które odpowiadają nowym realiom życia rodzinnego.


Co na to władze Gorzowa? Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
Idź do oryginalnego materiału