Przegrali po karnych

rc.fm 5 godzin temu

Po meczu pełnym zwrotów akcji i dramatycznej końcówce kaliscy szczypiorniści przegrali na własnym parkiecie po serii rzutów karnych z Azotami Puławy. W sobotnim spotkaniu 20 serii ORLEN Superligi nie brakowało emocji i zwrotów akcji bowiem obie drużyny na zmianę wychodziły na prowadznie i odrabiały straty. Do przerwy gospodarze przegrywali jednym trafieniem 12:13. Choć drugą połowę lepiej rozpoczęli goście to w 57 minucie kaliszanie prowadzili trzema trafieniami 30:27. Jednak ekipa z Puław zdołała doporwadzić do remisu 30:30 i wygrywając w karnych 4:2 zgarnąć w kaliskiej Arenie dwa punkty. Rozczarowania końcówką meczu nie krył w rozmowie z radiem CENTRUM bramkarz MKS-u Krzysztof Szczecina:

"Mecz od początku był bardzo zacięty, raz jedna, raz druga drużyna wychodziła na kilka bramek przewagi. Już myśleliśmy, iż w końcówce te trzy bramki przewagi wystarczą, a jednak popełniliśmy własne błędy i uciekło nam to zwycięstwo. Jesteśmy mocno przybici bo liczyliśmy na trzy punkty na własnym parkiecie. Trzeba na spokojnie przeanalizować to spotkanie, bo ciężko to wytłumaczyć po takim meczu".

Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był Joel Ribereiro, zdobywca 7 bramek. Po tej porażce Energa MKS Kalisz z dorobkiem 28 punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli. W kolejnym meczu, 2 marca kaliszanie zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Zagłębie Lubin.

Energa MKS Kalisz – Azoty-Puławy 30:30 (12:13), karne 2:4

Energa MKS Kalisz: Szczecina, Hrdlicka – Starcević 11, Ribeiro 7, Fedeńczak 5, Kus 3, Kowalczyk 1, Molski 1, Wróbel 1, Bekisz, Dontsov, Drej, Fajfer, Kucharzyk, Moryń.

Azoty Puławy: Tsintsadze, Borucki – Gogola 13, Janikowski 4, Marciniak 4, Przychodzień 4, Jaworski 2, Zarzycki 2, Antolak 1, Bereziński, Górski, Jarosiewicz., Urbanek.

Autor:

Personalia

e-mail [email protected]

Nazwisko:

Paweł Figiel

NEWS nr 2:

N
Idź do oryginalnego materiału