3 dni temu
Po czterech meczach bez zwycięstwa piłkarze Zawiszy Bydgoszcz w końcu zdobyli trzy punkty. W sobotę niebiesko-czarni wysoko wygrali w Kartuzach.
Ostatnie tygodnie były trudne dla drużyny trenera Adriana Stawskiego. Do meczu z Sokołem Kleczew wszystko szło zgodnie z planem. Po przegranej z liderem tabeli nadeszły jednak kolejne nieudane mecze – 1:1 w Swarzędzu, 1:2 z Polonią Środa Wielkopolska i aż 0:4 z Błękitnymi Stargard. Ta ostatnia porażka – z wiceliderem tabeli – ograniczyła szanse na awans z drugiego miejsca praktycznie do minimum.
Do końca sezonu zostało jednak trochę spotkań do rozegrania. W sobotę zawiszanie pojechali do Kartuz na mecz z miejscową Cartusią. Rywale walczą o utrzymanie i różnica gwałtownie stała się widoczna. Już w 7 minucie meczu Mateusz Młynarczyk wyprowadził niebiesko-czarnych na prowadzenie, a 180 sekund później Jakub Bojas podwyższył na 2:0. Wynik spotkania ustalił w 77 minucie Łukasz Szramowski.
Strata znowu trochę mniejsza
Mimo braku kontuzjowanego Patryka Mikity Zawisza odniósł pewne zwycięstwo i zajmuje w tej chwili 5 miejsce w tabeli. Odrobił też trochę dystansu do Błękitnych, którzy przegrali dziś z Wdą Świecie 1:3 (bramki: Wojciech Fadecki – Oskar Kubiak, Jay Jaskólski i Michał Kalitta). Do wicelidera tracą więc teraz siedem punktów.
W środę bydgoszczanie zagrają w Pucharze Polski KPZPN z Notecią Gębice. Będzie to ich ostatni wyjazd w tym sezonie. Później rozpoczną ligową serię meczów domowych – w sobotę o 17:00 podejmą rezerwy Pogoni Szczecin. Będzie to pierwszy z ośmiu meczów na Gdańskiej.
