Przemoc ekonomiczna na wakacjach. "Czułam się jak dziecko pod opieką surowego ojca"

wdi24.pl 12 godzin temu

Aneta, 39-letnia urzędniczka z małego miasta, przez lata marzyła o podróżach. Zamiast tego, wakacje spędzała na działce u teściów, a w przerwach w pracy przeglądała zdjęcia luksusowych hoteli za granicą. W tym roku jej marzenie o egzotycznym wyjeździe wreszcie się spełniło. Mąż zaproponował wakacje w Turcji, co miało być początkiem "nowego rozdziału". Jednak rzeczywistość okazała się daleka od wyobrażeń. – Mąż wydzielał mi po kilka euro na lody dla dzieci – mówi w rozmowie z Onetem. Pięciogwiazdkowy hotel, marmurowe korytarze, elegancka recepcja – na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało idealnie. Ale już pierwszego dnia Aneta poczuła się upokorzona. Mąż przejął kontrolę nad jej dokumentami i finansami, ograniczając jej możliwość podejmowania jakichkolwiek decyzji. Każdy wydatek był skrupulatnie kontrolowany, a jej potrzeby – ignorowane. – Czułam się jak dziecko pod opieką surowego ojca – wspomina. Przemoc ekonomiczna: niewidzialne więzienie Aneta nie jest odosobniona w swoich doświadczeniach. Joanna Warpas, mediatorka i autorka poradników dla kobiet, zauważa, iż wakacje często obnażają problemy w związkach. – To czas, kiedy pary spędzają ze sobą więcej czasu niż zwykle, co może ujawniać głębokie różnice i nierówności – tłumaczy. W przypadku Anety i wielu innych kobiet, na jaw wychodzi przemoc ekonomiczna – forma kontroli, która odbiera poczucie godności i niezależności. Partnerzy

Idź do oryginalnego materiału