Polska motoryzacja znalazła się w trudnym położeniu, a spadki w produkcji przemysłowej zaczynają niepokoić. Dane GUS pokazują, iż w listopadzie 2024 roku produkcja przemysłowa spadła o 1,5% w ujęciu rocznym. Szczególnie dotknięty został sektor motoryzacyjny, gdzie spadek wyniósł aż 16,4%, co jest jednym z najgorszych wyników w ostatnich 15 latach. Choć niekorzystny układ dni roboczych miał na to pewien wpływ, średnia trzymiesięczna w tym sektorze również jest ujemna i wynosi -4,1%.
Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Sytuacja ta odzwierciedla problemy niemieckiego przemysłu, który w ostatnich miesiącach odnotował spadki rzędu 3%. Kryzys w Niemczech zaczyna przenosić się na polski rynek, szczególnie na branże nastawione na eksport. Producenci elektroniki, AGD, maszyn elektrycznych, mebli oraz sprzętu transportowego również odczuwają trudności, podczas gdy sektory nastawione na sprzedaż krajową, takie jak przemysł spożywczy, chemiczny czy farmaceutyczny, wykazują wzrosty.
Problemy niemieckiej motoryzacji, spadek zamówień oraz niepewność na rynku eksportowym w UE zaczynają wywierać presję na polskie firmy. W całej Unii Europejskiej produkcja przemysłowa spada w tempie 1% rocznie, a w Niemczech w tempie 3%. Eksperci wskazują, iż polski przemysł znajduje się w stanie zawieszenia – nie rośnie zgodnie z historycznymi trendami, ale też nie doświadcza recesji na poziomie obserwowanym w Niemczech czy na Węgrzech.
Sytuacja w sektorze motoryzacyjnym jest szczególnie trudna i będzie wymagać szybkiego działania, aby ograniczyć dalsze negatywne skutki. Jak długo polski przemysł będzie w stanie utrzymać swoją pozycję, pozostaje pytaniem otwartym.