Przez 42 lata piszę o niemieckiej polityce. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś tak haniebnego [OPINIA]
Zdjęcie: Konferencja kanclerza Olafa Scholza. Berlin, 6 listopada br.
— Kiedy w środę wieczorem słuchałem przemówienia Olafa Scholza zaparło mi dech w piersiach. Jak kanclerz Niemiec może mówić w taki sposób o odchodzącym koalicjancie? On nie mówił — on wygłaszał tyradę, beształ. Przyjął na pozór spokojny ton, starał się być opanowany, ale ten dobór słów? – pisze z oburzeniem Hans Joerg Vehlewald, główny reporter "Bilda". Inni dziennikarze również nie gryzą się w język.