Przed piłkarkami ręcznymi PGE MKS-u FunFloor Lublin ostatnie mecze w tym sezonie. W najbliższy weekend lublinianki wezmą udział w finałowym turnieju Pucharu Polski w Kaliszu. Trener Paweł Tetelewski po niedzielnym spotkaniu ligowym z Urbisem Gniezno dał swoim podopiecznym dwa dni wolnego.
– Zawodniczki odczuwają już trudy sezonu – przyznaje szkoleniowiec. – Cała liga ma taki problem. Wiadomo, iż to końcówka i wszyscy jesteśmy zmęczeni. W środę zaczynamy już dwa treningi. Rano siłownia, po południu hala i przygotowania do Kobierzyc. Tak iż wszystkie ręce na pokład. Postaramy się zrobić wszystko, żeby zagrać w finale Pucharu Polski – dodał.
W finałowym turnieju Pucharu Polski lublinianki w sobotę (17.05) o 18.00 zmierzą się z KPR-em Gminy Kobierzyce. Ostatnio w meczu Orlen Superligi lublinianki przegrały na wyjeździe z tym zespołem.
– Teraz powinno być inaczej – uważa skrzydłowa MKS-u Oktawia Fedeńczak. – Dostałyśmy tam kubeł zimnej wody i mamy dużo materiału do analizy, więc skupiamy się na tym. Będziemy wprowadzać to, co nie wyszło i mam nadzieje, iż ten wynik będzie zupełnie inny. Nastawienie jest solidne. Do Kalisza jedziemy z mocną koncentracją, żeby zagrać obydwa mecze bardzo dobrze. To muszą być jedne z lepszych w tym sezonie i zdajemy sobie z tego sprawę – mówi zawodniczka.
W przypadku pokonania „Kobierek” lublinianki w niedzielnym spotkaniu o trofeum zmierzą się ze zwycięzcą meczu pomiędzy Zagłębiem Lubin i Piotrcovią.
AR / opr. AI
Fot. archiwum