Przyjdą do domów Polaków. Od stycznia 2026 bez litości. Kary sięgają choćby 5000 złotych

1 godzina temu

Jeśli w twoim domu stoi kominek którym ogrzewasz się zimą lub po prostu lubisz przy nim spędzać wieczory, masz teraz ostatnie dni na dokładne sprawdzenie czy wszystko jest w porządku z dokumentacją i parametrami urządzenia. Od 1 stycznia 2026 roku kończy się bowiem okres przejściowy wprowadzony dla dostosowania się do wojewódzkich uchwał antysmogowych, a to oznacza iż kontrolerzy przestaną przymykać oko na nieprawidłowości które dotychczas traktowano pobłażliwie. Straż miejska, nadzór budowlany oraz inspektorzy ochrony środowiska ruszą w teren z zadaniem skrupulatnego sprawdzania czy właściciele przestrzegają podwyższonych standardów emisyjności, a konsekwencje wykrytych naruszeń mogą być bardzo dotkliwe finansowo.

Fot. Warszawa w Pigułce

Kary sięgają choćby 5000 złotych, a w skrajnych przypadkach możliwe są nakazy całkowitego zaprzestania użytkowania kominka. Co więcej, kontrole obejmą nie tylko te urządzenia które służą do ogrzewania całego domu, ale także kominki używane okazjonalnie, na przykład tylko podczas świąt czy weekendowych spotkań rodzinnych. jeżeli nie jesteś pewien czy twój kominek spełnia nowe wymogi albo nie wiesz jakie dokumenty powinieneś posiadać na wypadek kontroli, ten artykuł wyjaśni dokładnie co cię czeka po Nowym Roku i jak możesz uniknąć przykrych konsekwencji.

Koniec pobłażania i przymykania oka na stare urządzenia

Okres przejściowy który kończy się 31 grudnia 2025 roku został wprowadzony aby dać właścicielom domów czas na dostosowanie się do nowych przepisów wynikających z wojewódzkich uchwał antysmogowych. Przez ostatnie lata urzędnicy prowadzący kontrole traktowali wykryte nieprawidłowości stosunkowo łagodnie, koncentrując się głównie na edukacji i informowaniu o koniecznych zmianach. Ta sytuacja definitywnie się kończy z początkiem 2026 roku, kiedy prawo zacznie obowiązywać w pełnym rygorze bez żadnych ulg czy pobłażliwości.

Od stycznia legalnie będzie można używać wyłącznie takich kominków i pieców które spełniają wymagania Ekoprojektu, znanego również pod angielską nazwą ecodesign, albo mają sprawność minimum 80 procent i mieszczą się w lokalnych limitach emisji określonych przez wojewódzkie uchwały antysmogowe. Te wymogi dotyczą wszystkich urządzeń bez względu na to jak często są wykorzystywane, co oznacza iż choćby kominek którego używasz tylko kilka razy w roku podczas świąt musi spełniać te same normy co piec będący głównym źródłem ogrzewania domu.

Problem polega na tym iż znacząca część instalowanych przed 2018 rokiem tzw. miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń prawdopodobnie nie spełnia wymaganych norm. Według dostępnych danych w Polsce działa około 3,5 miliona takich urządzeń, a korzysta z nich choćby 8-9 milionów osób. To oznacza iż skala potencjalnych problemów może być ogromna, a wiele rodzin stanie przed koniecznością pilnego działania zanim w ich drzwi zapuka kontroler.

Czego dokładnie będą szukać kontrolerzy w twoim domu

Podczas kontroli które mają ruszyć zaraz po okresie świąteczno-noworocznym, najważniejsze znaczenie będzie mieć nie tylko faktyczny stan techniczny kominka, ale przede wszystkim posiadana dokumentacja potwierdzająca spełnienie norm. Kontrolerzy otrzymali jasne wytyczne aby nie ograniczać się do wizualnej oceny urządzenia, ale żądać konkretnych dokumentów które jednoznacznie potwierdzą legalność jego używania.

Lista dokumentów których możesz się spodziewać podczas kontroli obejmuje certyfikat lub kartę produktu potwierdzającą zgodność z normami Ekoprojektu, instrukcję obsługi zawierającą szczegółowe parametry techniczne urządzenia, tabliczkę znamionową przymocowaną do samego kominka, oraz w przypadku starszych urządzeń dokument potwierdzający sprawność minimum 80 procent wydany przez uprawnioną jednostkę. Brak któregokolwiek z tych elementów może skutkować uznaniem iż kominek nie spełnia wymaganych norm, choćby jeżeli faktycznie działa prawidłowo i nie emituje nadmiernych ilości szkodliwych substancji.

Ta kwestia dokumentacji jest szczególnie problematyczna dla właścicieli starszych kominków, którzy kupowali urządzenia wiele lat temu kiedy wymogi były zupełnie inne. Często zdarza się iż instrukcje obsługi się nie zachowały, tabliczki znamionowe są nieczytelne przez lata użytkowania, a producent już nie istnieje na rynku więc niemożliwe jest uzyskanie duplikatów dokumentów. W takich przypadkach jedynym rozwiązaniem może być zlecenie badania sprawności kominka w akredytowanym laboratorium, co wiąże się z dodatkowymi kosztami rzędu kilkuset złotych.

Kary które mogą zaboleć choćby zamożne rodziny

Konsekwencje wykrytych podczas kontroli nieprawidłowości zostały określone na trzech poziomach w zależności od rodzaju naruszenia. Najłagodniejszą sankcją jest mandat do 500 złotych który może zostać wystawiony na przykład za brak wymaganych dokumentów mimo iż samo urządzenie spełnia normy. To stosunkowo niewielka kwota która jednak może być tylko początkiem problemów jeżeli nie podejmiesz szybkich działań naprawczych.

Znacznie poważniejsze są grzywny administracyjne sięgające 5000 złotych nakładane za złamanie wymagań określonych w ustawie antysmogowej. Taka kara czeka właścicieli kominków które nie spełniają wymaganych parametrów emisyjności lub sprawności, a mimo to są przez cały czas używane. Warto zauważyć iż to nie jest jednorazowy mandat, ale grzywna administracyjna która może być nakładana wielokrotnie w przypadku kolejnych kontroli stwierdzających iż naruszenie trwa nadal.

Najpoważniejszą konsekwencją jest nakaz zaprzestania użytkowania kominka wydawany przez kontrolujących. Taki nakaz oznacza iż musisz natychmiast przestać używać urządzenia i nie możesz go ponownie uruchomić do czasu usunięcia wszystkich nieprawidłowości i uzyskania pozytywnej weryfikacji. jeżeli zignorujesz taki nakaz i będziesz przez cały czas palił w zakazanym kominku, sprawa może trafić do sądu gdzie grożą jeszcze wyższe kary finansowe, a w skrajnych przypadkach choćby odpowiedzialność karna.

Kontrole będą przeprowadzać trzy rodzaje służb, czyli straż miejska w miastach posiadających takie jednostki, powiatowe lub wojewódzkie inspektoraty nadzoru budowlanego, oraz inspektorzy wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska. Każda z tych służb ma uprawnienia do wejścia na posesję i przeprowadzenia kontroli kominka, a także do nakładania kar w razie stwierdzenia naruszeń.

Uważaj na oszustów oferujących cudowne rozwiązania

W odpowiedzi na rosnący niepokój właścicieli kominków na rynku pojawiły się firmy oferujące różnego rodzaju daszki, wkładki czy filtry które rzekomo mają umożliwiać ominięcie przepisów i pozwolić na dalsze używanie starych urządzeń bez żadnych konsekwencji. Gazeta Prawna ostrzega iż takie rozwiązania są całkowicie nieskuteczne i w rzeczywistości narażają użytkowników na jeszcze poważniejsze problemy.

Tego typu akcesoria nie zmieniają klasy emisyjnej urządzenia ani jego sprawności, więc z prawnego punktu widzenia kominek przez cały czas nie spełnia wymaganych norm. Co więcej, podczas kontroli zamontowane filtry czy wkładki mogą wręcz posłużyć jako dowód iż właściciel był świadomy problemu i próbował go obejść zamiast legalnie rozwiązać. Kontroler może to potraktować jako usiłowanie oszustwa wobec organów kontrolnych, co może skutkować surowszymi karami.

Jeśli twój kominek faktycznie nie spełnia norm, masz tylko dwa uczciwe wyjścia. Pierwszym jest całkowita wymiana urządzenia na nowy model posiadający certyfikat zgodności z Ekoprojektem, co wiąże się z wydatkiem od kilku do kilkunastu tysięcy złotych w zależności od mocy i klasy urządzenia. Drugim rozwiązaniem jest zaprzestanie używania kominka i pozostawienie go wyłącznie jako elementu dekoracyjnego, choć to oznacza rezygnację z dodatkowego źródła ciepła i przyjemności płynącej z wieczorów przy ogniu.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli posiadasz kominek zainstalowany przed 2018 rokiem i nie jesteś pewien czy spełnia on obecne normy, powinieneś działać natychmiast zanim nadejdą kontrole. Pierwszym krokiem jest odnalezienie wszelkiej dokumentacji dotyczącej urządzenia, w tym instrukcji obsługi, certyfikatów oraz dokumentów potwierdzających zakup i instalację. jeżeli nie zachowały się oryginalne dokumenty, skontaktuj się z producentem lub firmą instalacyjną która montowała kominek, być może będą w stanie dostarczyć duplikaty.

Jeśli dokumentacja potwierdza iż twój kominek spełnia wymogi Ekoprojektu lub ma sprawność minimum 80 procent, możesz spać spokojnie. Upewnij się jednak iż wszystkie papiery są łatwo dostępne i przechowywane w bezpiecznym miejscu, ponieważ podczas kontroli musisz je niezwłocznie okazać. Przygotuj także tabliczkę znamionową do inspekcji, ewentualnie oczyść ją jeżeli jest zakurzona lub zabrudzona sadzą.

Jeśli nie posiadasz dokumentacji lub dokumenty wskazują iż urządzenie nie spełnia norm, masz jeszcze kilka dni na podjęcie decyzji. Możesz zlecić profesjonalne badanie sprawności kominka w akredytowanym laboratorium, choć to wiąże się z kosztem kilkuset złotych i nie ma gwarancji pozytywnego wyniku. jeżeli badanie wykaże sprawność poniżej 80 procent, musisz zdecydować czy inwestujesz w nowy kominek czy rezygnujesz z palenia.

Dla wielu rodzin szczególnie na obszarach wiejskich gdzie kominek stanowi ważne uzupełnienie systemu ogrzewania, wymiana urządzenia może być poważnym obciążeniem finansowym. Warto sprawdzić czy w twojej gminie lub województwie funkcjonują programy dofinansowań do wymiany starych pieców i kominków na nowe ekologiczne urządzenia. Niektóre samorządy oferują dopłaty sięgające kilku tysięcy złotych, co znacząco zmniejsza koszt inwestycji.

Jeśli twój kominek służy wyłącznie celom rekreacyjnym i używasz go sporadycznie, zastanów się czy warto ryzykować kary zamiast po prostu zrezygnować z palenia. Nieużywany kominek nie podlega kontroli, a jeżeli podczas wizyty kontrolera będzie zimny i wyraźnie nieużywany od dłuższego czasu, nie będziesz musiał okazywać żadnych dokumentów ani ponosić konsekwencji.

Idź do oryginalnego materiału