Paris Saint-Germain, zwycięzca piłkarskiej Ligi Mistrzów, rozważa dwie lokalizacje dla nowego stadionu, obie znajdujące się poza administracyjnymi granicami miasta. Pierwsza to miejscowość Massy, położona na południe od stolicy, w pobliżu lotniska Orly. Druga – na zachodzie – to Poissy, gdzie klub ma swój ośrodek treningowy.
Dziennik „Le Figaro” w środowym wydaniu przedstawił zalety i wady obu lokalizacji. Massy wyróżnia się dobrą dostępnością komunikacyjną, a według źródeł gazety – także dużym potencjałem rozwoju miejskiego i gospodarczego, m.in. w związku z obecnością ośrodka naukowego Saclay. Massy leży około 15 km od centrum Paryża i jest połączone z miastem liniami RER B i C oraz koleją dużej prędkości TGV.
W przypadku Poissy rozmówcy „Le Figaro” podkreślają bliskość obecnego centrum treningowego i fakt, iż PSG jest już dobrze zakorzenione w tej okolicy. Klub zgodził się na propozycję lokalnych władz, by przeanalizować tę możliwość, ze względu na jakość trwającego od lat partnerstwa.
Przy wyborze lokalizacji PSG kieruje się m.in. dostępnością komunikacyjną, typem gruntów, potencjałem rozwoju otoczenia, a także wpływem na środowisko, jakością powietrza oraz efektem ekonomicznym – zarówno dla klubu, jak i całego regionu.
Decyzja ma zapaść do jesieni 2026 roku, już po wyborach lokalnych, w których obecna mer Paryża, Anne Hidalgo, nie będzie ubiegać się o reelekcję. To właśnie od niej PSG otrzymało odmowę w sprawie wykupu użytkowanego w tej chwili stadionu Parc des Princes.
Według źródeł „Le Figaro”, PSG planuje, by nowy stadion mógł pomieścić 70–80 tysięcy widzów i był przystosowany do różnego rodzaju wydarzeń. Oprócz stadionu powstałyby również obiekty towarzyszące, jak restauracje, hotele, przestrzenie rozrywki i kultury – na wzór kompleksów znanych ze Stanów Zjednoczonych. (PAP)
