Puchar Kontynentalny: GieKSa rozbija gospodarzy i awansuje do finału

3 godzin temu

GieKSa w ostatnim meczu turnieju rozbiła Aalborg Pirates i awansowała do finału, który rozegrany zostanie w styczniu. Decydującą o awansie bramkę zdobył w 55 min. Bartosz Fraszko.

W ostatnim meczu półfinałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego GieKSa zmierzyła się z gospodarzami Aalborg Pirates. Aby awansować do finału katowiczanie musieli wygrać co najmniej trzema bramkami lub dwoma, ale strzelając przynajmniej pięć goli. Trójkolorowi od pierwszego gwizdka rzucili się na rywali i już w 42 sekundzie objęli prowadzenie po uderzeniu Englunda. Niestety riposta gospodarzy była natychmiastowa i już w drugiej minucie wyrównał Jakobsen strzałem z niebieskiej linii. GieKSa nie zamierzała jednak składać broni w 5 min. Dupuy po raz kolejny wprowadził w euforię licznie zgromadzonych w Aalborg sympatyków. W 6 min. Salituro otrzymał dwie minuty kary, ale jego koledzy umiejętnie się bronili, a choćby byli blisko trafienia po kontrataku Fraszki. W 11 min. to katowiczanie otrzymali szansę gry w przewadze. Pomimo soczystych strzałów Andersona I Runesona nie udało im się zaskoczyć Sorensena. W 15 min. na ławkę usiadł Varttinen. Tym razem Piraci grali znacznie lepiej i kilka razy mocno zakotłowało się pod bramką Kielera, na szczęście udało mu się wyjść z wszystkich opresji. Do syreny kończącej tercję wynik nie uległ już zmianie i po 20 min. katowiczanie prowadzili 2:1.

Druga odsłona rozpoczęła się od sytuacji sam na sam Dupuy’a, niestety niewykorzystanej. Później trwał zacięty bój z obu stron i obaj golkiperzy mieli pełne ręce roboty. W drużynie trenera Jacka Płachty najbliżej powodzenia był w 27 min. Fraszko, który ponownie nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Sędziowie odgwizdali także kilka przewinień, ale zarówno GieKSa, jak i gospodarze słabo rozgrywali przewagi i po 40 minutach było przez cały czas jednobramkowe prowadzenie katowiczan, którzy jednak do upragnionego awansu wciąż potrzebowali co najmniej dwóch goli.

Po karze w 40 min. trzecią tercję Trójkolorowi rozpoczęli w osłabieniu, ale znów się wybronili. Potem nie mając nic do stracenia zaciekle atakowali i w 48 min. Wronka wykończył dwójkową akcję z Pasiutem i krążek zatrzepotał w siatce. GieKSa wciąż jednak potrzebowała czwartej bramki i ta w końcu padła w 55 min., a jej autorem został Bartosz Fraszko. Do ostatniej syreny GKS nie dał już sobie odebrać zwycięstwa i tym samym ponownie awansował do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego.

Aalborg Pirates – GKS Katowice 1:4 (1:2, 0:0, 0:2)

Bramki: Jakobsen Ju. – Englund, Dupuy, Wronka, Fraszko

Aalborg Pirates: Bjorn, Sorensen – Gotz E., Carstensen, Kabanov, Niemela, Lajeunesse – Weichel, Knudsen, Bjorkstrand, Ladehoff, Rasmussen – Gotz D., Brondberg, Jakobsen Jo., Jakobsen Ju., Craighead, Nielsen, Brinkmann, Andersen, Lund, Marloth.

GKS Katowice: Kieler, Murray – Englund, Runesson, Fraszko, Pasiut, Wronka – Koponen, Varttinen, Mroczkowski, Anderson, Dupuy – Maciaś, Verveda, Sokay, Kallionkieli, Salituro – Chodor, Smal, Bepierszcz, Hofman Ja., Michalski

Idź do oryginalnego materiału