Sezon grzewczy w pełni, a wraz z nim ruszyła kolejna fala masowych kontroli w polskich domach. Wiele osób żyje w przekonaniu, iż „mój dom to moja twierdza” i nikt nie ma prawa przekroczyć progu bez nakazu sądowego. To błąd, który może kosztować tysiące złotych. Czy wiesz, iż w określonych sytuacjach odmowa wpuszczenia urzędnika jest traktowana jako przestępstwo, a próbki popiołu mogą zostać pobrane choćby pod nieobecność właściciela nieruchomości?

Fot. Warszawa w Pigułce
Grudzień 2025 roku przyniósł ze sobą nie tylko mrozy, ale i zintensyfikowane działania straży miejskich, gminnych oraz upoważnionych urzędników ochrony środowiska. W obliczu wchodzących w życie kolejnych etapów uchwał antysmogowych oraz unijnych dyrektyw, samorządy znalazły się pod presją wykazywania skuteczności w walce o czyste powietrze. Dla przeciętnego właściciela domu jednorodzinnego oznacza to jedno: kontrola może zdarzyć się w każdej chwili.
Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy z tego, jak szerokie uprawnienia posiadają kontrolerzy. To nie jest wizyta towarzyska, którą można zignorować, udając, iż nie ma nas w domu. Przepisy Prawa Ochrony Środowiska dają urzędnikom lub strażnikom miejskim narzędzia, które w wielu aspektach przypominają uprawnienia policji. Co więcej, technologia poszła do przodu – drony patrolujące kominy to już nie nowinka technologiczna, ale standardowe wyposażenie wielu gmin w Polsce. Kiedy urzędnik zapuka do drzwi i czy masz prawo odmówić mu wstępu? Odpowiedzi na te pytania mogą być zaskakujące.
„Dzień dobry, kontrola”. Kiedy mogą wejść na twoją posesję?
Wiele mitów narosło wokół godzin, w jakich mogą odbywać się kontrole. Często słyszy się, iż urzędnicy pracują tylko „w godzinach urzędowania”, czyli do 16:00. Nic bardziej mylnego. Przepisy są tutaj bezlitosne i precyzyjnie określają ramy czasowe, które mają na celu maksymalizację skuteczności weryfikacji tego, czym palimy w piecach.
Zgodnie z art. 379 ustawy Prawo Ochrony Środowiska, kontrolerzy mają prawo wstępu na teren nieruchomości:
- Przez całą dobę – w przypadku nieruchomości, na których prowadzona jest działalność gospodarcza.
- Od godziny 6:00 do 22:00 – w przypadku nieruchomości prywatnych (domów, mieszkań).
Oznacza to w praktyce, iż strażnicy miejscy lub upoważnieni urzędnicy mogą zapukać do Twoich drzwi wczesnym rankiem, zanim wyjdziesz do pracy, lub późnym wieczorem, kiedy odpoczywasz po całym dniu. Jest to celowe działanie – to właśnie w tych godzinach piece pracują najintensywniej, a ryzyko spalania niedozwolonych substancji jest największe.
Warto podkreślić, iż kontrola nie wymaga wcześniejszego zawiadomienia. Element zaskoczenia jest najważniejszy dla organów kontrolnych. jeżeli urzędnik zapuka do drzwi o 21:30, masz obowiązek umożliwić mu przeprowadzenie czynności. Tłumaczenie się późną porą czy brakiem dyspozycyjności nie ma tutaj zastosowania prawnego i może zostać potraktowane jako utrudnianie kontroli.
Co dokładnie sprawdzają? Nie tylko to, co wrzucasz do pieca
Wizja kontrolera kojarzy się zwykle z zaglądaniem do pieca. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Dzisiejsze kontrole są znacznie bardziej kompleksowe i obejmują szereg elementów, o których właściciele domów często zapominają.
Podczas wizyty urzędnicy mają prawo do:
- Wstępu na teren posesji i do budynków: Mogą wejść do kotłowni, ale także do miejsc, gdzie składowany jest opał (piwnice, szopy, wiaty).
- Przeprowadzania badań i pomiarów: Najpopularniejszym badaniem jest sprawdzenie wilgotności drewna. jeżeli palisz w kominku drewnem o wilgotności powyżej 20%, narażasz się na mandat, choćby jeżeli jest to „czyste” drewno prosto z lasu.
- Pobierania próbek popiołu: To najgroźniejsza broń w arsenale kontrolerów. jeżeli piec jest wygaszony, ale w popielniku znajduje się materiał budzący wątpliwości, urzędnik pobiera próbkę. Trafia ona do specjalistycznego laboratorium, które z niemal stuprocentową pewnością określi, czy spalano tam plastiki, lakierowane płyty meblowe czy inne odpady. Koszt takiego badania (często kilkaset złotych) w przypadku wyniku pozytywnego pokrywa właściciel domu.
- Żądania okazania dokumentów: Kontroler może poprosić o faktury za zakup opału, świadectwo jakości paliwa, a także dokumentację techniczną pieca (tabliczka znamionowa, certyfikat Ecodesign).
W 2025 roku coraz częściej weryfikowana jest również klasa kotła. Zgodnie z uchwałami antysmogowymi, w wielu województwach piece bezklasowe („kopciuchy”) są już nielegalne. jeżeli kontroler stwierdzi, iż używasz urządzenia, którego termin wymiany minął, mandat jest niemal pewny, a sprawa może trafić do sądu.
Czy mogę nie wpuścić kontrolera? Pułapka art. 225 Kodeksu Karnego
To pytanie zadaje sobie wielu właścicieli nieruchomości, widząc przez wizjer mundur strażnika miejskiego. Naturalnym odruchem może być chęć ochrony swojej prywatności lub gra na czas, by „posprzątać” w kotłowni. Należy jednak wiedzieć, iż polskie prawo traktuje uniemożliwienie przeprowadzenia kontroli środowiskowej bardzo surowo.
Zgodnie z art. 225 Kodeksu Karnego: „Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze więzienia do lat 3”.
Choć kara więzienia jest ostatecznością, to konsekwencje prawne są realne. Odmowa wpuszczenia kontrolera jest przestępstwem, a nie wykroczeniem. W takiej sytuacji urzędnicy mogą wezwać Policję, która zapewni im asystę przy wejściu do budynku. Właściciel, który zamknął drzwi przed nosem kontroli, musi liczyć się z postępowaniem prokuratorskim. W praktyce sądy rzadko orzekają więzienie, ale wyroki w zawieszeniu i wysokie grzywny są na porządku dziennym.
Warto pamiętać: jeżeli nie masz nic do ukrycia, wpuszczenie kontroli jest najszybszym sposobem na załatwienie sprawy. Protokół z kontroli (jeśli nie wykaże nieprawidłowości) jest też dla Ciebie dokumentem chroniącym przed kolejnymi, bezzasadnymi zgłoszeniami np. od złośliwego sąsiada.
Drony nad osiedlami – nowoczesna inwigilacja kominów
Technologia stała się potężnym sprzymierzeńcem gmin. W 2025 roku widok drona nad osiedlem domków jednorodzinnych nikogo już nie dziwi, ale wciąż budzi niepokój. Bezzałogowe statki powietrzne wyposażone w czujniki pyłów zawieszonych (PM10, PM2.5) oraz detektory formaldehydu czy chlorowodoru potrafią w kilka sekund przeanalizować dym wydobywający się z komina.
Jak to działa w praktyce? Dron podlatuje nad komin, pobiera próbkę dymu i przesyła wynik do operatora na ziemi. jeżeli odczyty wskazują na spalanie odpadów, patrol straży miejskiej otrzymuje sygnał do przeprowadzenia fizycznej kontroli w konkretnym domu. Dzięki temu służby nie działają po omacku, pukając od drzwi do drzwi, ale uderzają tam, gdzie prawdopodobieństwo łamania prawa jest najwyższe.
Użycie drona nie wymaga zgody właściciela posesji, o ile operator nie narusza strefy prywatności (np. nie zagląda przez okna). Przestrzeń powietrzna nad Twoim domem nie jest Twoją własnością w takim stopniu, byś mógł zakazać przelotu drona badawczego.
Co zrobić, gdy właściciela nie ma w domu?
To jeden z najbardziej kontrowersyjnych aspektów kontroli. Czy urzędnicy mogą wejść do domu pod nieobecność właściciela? Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od tego, kto znajduje się w budynku.
Przepisy mówią, iż kontrolę przeprowadza się w obecności właściciela nieruchomości lub dorosłego domownika. Oznacza to, iż jeżeli wyjechałeś do pracy, ale w domu została Twoja żona, pełnoletnie dziecko, a choćby teściowa, która tam zamieszkuje – kontrola może się odbyć. Urzędnik ma prawo zażądać okazania pieca i kotłowni od każdej dorosłej osoby, która włada nieruchomością w danym momencie.
Sytuacja komplikuje się, gdy w domu są tylko małoletnie dzieci. Wtedy kontrolerzy odstępują od czynności, ale zwykle zostawiają wezwanie do stawiennictwa w urzędzie lub umawiają się na inny termin. Ignorowanie takich wezwań może skutkować ponowną wizytą, tym razem w asyście Policji.
Warto też wiedzieć, iż jeżeli nieruchomość jest wynajmowana, obowiązek wpuszczenia kontroli spoczywa na najemcy. To on faktycznie użytkuje lokal i piec. Jednakże, jeżeli zostanie nałożony mandat za zły stan techniczny pieca (np. brak wymiany kopciucha), odpowiedzialność finansowa może spaść na właściciela mieszkania, a nie na lokatora.
Mandat to nie wszystko. „Recydywa” kosztuje więcej
Podstawowa kara za spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowej to mandat w wysokości do 500 zł. Dla wielu osób kwota ta wydaje się akceptowalnym ryzykiem w porównaniu z kosztem wymiany instalacji grzewczej czy zakupu drogiego węgla. Jednak urzędnicy mają prawo skierować sprawę do sądu, zamiast wystawiać mandat.
Dzieje się tak zwykle w przypadku:
- Odmowy przyjęcia mandatu.
- Recydywy (powtarzającego się łamania przepisów).
- Rażącego naruszenia norm (np. spalanie dużych ilości toksycznych odpadów).
W sądzie grzywna może wynieść choćby 5000 zł. Co więcej, w przypadku uporczywego uchylania się od wymiany pieca, sądy mogą nałożyć obowiązek naprawienia szkody lub wymiany źródła ciepła w określonym terminie pod rygorem kolejnych kar.
Co to oznacza dla Ciebie? Jak przetrwać kontrolę i nie stracić majątku?
Wzmożone kontrole w okresie 2025/2026 są faktem. Dla właściciela nieruchomości oznacza to konieczność zachowania czujności i porządku w dokumentacji. Oto co powinieneś zrobić, aby spać spokojnie:
- Sprawdź lokalną uchwałę antysmogową: Przepisy różnią się w zależności od województwa. W niektórych regionach od 2025 roku nie wolno już palić węglem, w innych zakaz dotyczy tylko najstarszych pieców. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności.
- Zbieraj rachunki za opał: To Twoja polisa ubezpieczeniowa. jeżeli kupujesz węgiel, pellet czy drewno, zawsze bierz fakturę lub paragon ze świadectwem jakości. Podczas kontroli jest to koronny dowód na to, iż nie kupujesz paliwa z nielegalnych źródeł.
- Zadbaj o wilgotność drewna: jeżeli masz kominek, upewnij się, iż drewno jest sezonowane. Kup wilgotnościomierz (kosztuje kilkadziesiąt złotych). jeżeli kontroler zmierzy wilgotność powyżej 20%, mandat jest niemal pewny.
- Nie utrudniaj: jeżeli kontrola zapuka do drzwi, zachowaj spokój. Agresja, zamykanie drzwi czy próba „dogadania się” tylko pogorszą Twoją sytuację. Pamiętaj, iż kontrolerzy często mają włączone kamery nasobne.
Wchodzimy w erę, w której transparentność tego, jak ogrzewamy nasze domy, staje się wymogiem prawnym. Prywatność kończy się tam, gdzie zaczyna się komin, z którego dym oddychają Twoi sąsiedzi. Warto być przygotowanym, bo pukanie do drzwi może nastąpić szybciej, niż się spodziewasz.

2 godzin temu



![Pogoda dla Torunia [29.12.2025]](https://tylkotorun.pl/wp-content/uploads/2021/04/POGODA-DLA-TORUNIA-12.jpg)











