Pusto na przygranicznym targowisku. „Jest sobota, godzina 13, a ja miałam dwóch klientów"

8 godzin temu
„Tragedia, koszmar, nie wiem, ile jeszcze uda się wytrwać w tym miejscu” – mówi nam jedna ze sprzedawczyń na targowisku przygranicznym w Dołujach. Nastroje były fatalne, bo szósty dzień tygodnia powinien być najlepszym dniem w handlu, a tymczasem po rozległym, przygranicznym targowisku snuło się zaledwie kilkoro klientów. „Robimy, co możemy, by przyciągać także klientów z Polski, ale nie jest dobrze” – przyznają sprzedawcy.
Idź do oryginalnego materiału