Czy ktokolwiek myśli przy układaniu rozkładu jazdy autobusów? Dla kogo jest ten rozkład, skoro ani nie ma on żadnego sensu dla młodzieży, bo godziny odjazdów nijak się mają do dzwonków w szkołach, ani nie jest on w żaden sposób zsychnrozniazowany z odjazdami pociągów do Wrocławia. Może chodzi o to, iż burmistrzowi przeszkadza to iż musi finansować utrzymanie autobusów i chce zniechęcić ludzi do korzystania z nich. Proponuję je zlikwidować wtedy będzie jeszcze taniej. Proszę mi powiedzieć jak młodzież ma wracać z liceum po lekcjach. Dzwonki po lekcjach są: 13.30, 14.20, 15.10. A autobusy jeżdża tak: 13.03, 14.18, 15.18. Czyli jedyny autobus na jaki zdążą biegnąc, jest ten o 15,18. Problem w tym, iż tych dni kiedy kończą o 15.10 jest znaczna mniejszość w tygodniu. Rano nie jest lepiej. Było w miarę ok na godz. 8.00 i 9.00, ale komuś to przeszkadzało postanowił "ulepszyć" i przestawił odjazdy od 15 minut wcześniej, bo tak sobie wytmyślił. No a na godz. 10 przez cały czas nie ma autobusu, no bo dzwonek jest 9.50, a autobus staruje spod basenu o 9.53. A jeżeli chodzi o synchronizację z pociągami do Wrocławia, to chyba mozna by tak zrobić, iż skoro autobus jedzie raz na godzinę to mógłby przyjechać chwilę przed odjazdem pociągu, a nie najczęściej 5 inut po nim. Czy to jest w ogóle dla ludzi? Kto nad tym siedzi i tak bez sensu to wymyśla?