Quebec – Dzień Przeprowadzek, ale bez dachu nad głową

bejsment.com 10 godzin temu

Irina Auffray (z przodu) i Solenne Garbled niosą materac z bloku mieszkalnego w dniu przeprowadzki w Montrealu, 1 lipca 2024 r.

Zbliżający się Dzień Przeprowadzek w Quebecu (1 lipca) ponownie obnaża skalę kryzysu mieszkaniowego w prowincji. Według danych Société d’habitation du Québec (SHQ), ponad 2000 gospodarstw domowych wciąż poszukuje mieszkań – o 320 więcej niż o tej samej porze w zeszłym roku.

Najwięcej zgłoszeń pochodzi z regionów Lanaudière (294), Montrealu (269) i Montérégie (235). SHQ informuje, iż 473 osoby są już tymczasowo zakwaterowane – u bliskich lub w hotelach. Jednak organizacje społeczne ostrzegają, iż skala problemu jest znacznie większa.

– To tylko wierzchołek góry lodowej. Mamy do czynienia z niewidzialną bezdomnością, dotykającą choćby rodziny z dziećmi – mówi Lyn O’Donnell z Komitetu Akcji Obywatelskiej Verdun.

Eksmisje, podwyżki, brak przystępnych mieszkań

– Ludzie nie zmagają się tylko z eksmisjami, ale też z podwyżkami czynszu, których po prostu nie są w stanie udźwignąć – dodaje O’Donnell. Jej zdaniem oferowane przez władze programy pomocy – choć potrzebne – są zbyt ograniczone, by rozwiązać strukturalny kryzys mieszkaniowy.

W samym Montrealu około 270 osób poprosiło o pomoc w znalezieniu nowego lokum. Miasto zapewnia, iż ma wystarczające zasoby: oferuje mieszkania tymczasowe, magazynowanie dobytku i pomoc finansową. Podobne wsparcie oferuje SHQ, ale dotyczy ono głównie najuboższych.

– Trzeba spełnić wiele warunków, żeby się zakwalifikować. A programy te nie rozwiązują problemu braku przystępnych mieszkań – podkreśla O’Donnell.

Wysokie czynsze i gwałtowne podwyżki

Według danych Canada Mortgage and Housing Corporation (CMHC), wskaźnik pustostanów w Quebecu wzrósł w tym roku do 1,8 proc. – z 1,3 proc. rok wcześniej. Nie oznacza to jednak poprawy dostępności. W Montrealu wskaźnik pustostanów dla lokali poniżej 1150 dolarów wynosił poniżej 1 proc., podczas gdy dla droższych mieszkań (powyżej 1675 dolarów) sięgał ponad 5 proc.

Z danych CMHC wynika, iż średnia miesięczna cena dwupokojowego mieszkania w Montrealu w pierwszym kwartale 2025 roku wyniosła 1930 dolarów – to aż o 70,8 proc. więcej niż w 2019 roku. Średnia podwyżka czynszu przy zmianie najemcy wyniosła w 2024 roku 18,7 proc.

Véronique Laflamme, rzeczniczka FRAPRU, mówi, iż ludzie często czekają do ostatniej chwili, myśląc, iż znajdą mieszkanie przed przeprowadzką.

– Dla tysięcy rodzin staje się to nie do udźwignięcia – mówi Véronique Laflamme z organizacji FRAPRU. – Wzywamy rząd Quebecu do budowy co najmniej 10 tysięcy mieszkań socjalnych rocznie przez kolejne 15 lat. Tylko tak możemy odbudować system.

Tymczasem prowincja wciąż nie określiła konkretnego celu w zakresie budownictwa socjalnego, mimo iż w ramach krajowej strategii mieszkaniowej zapowiedziała powstanie 56 tys. lokali rocznie.

Dramatyczne renegocjacje umów najmu

Nawet ci, którzy nie planują przeprowadzki, odczuwają skutki kryzysu. Według FRAPRU i CMHC, od 2018 roku średni czynsz w Quebecu wzrósł o 47 proc. Dla wielu lokatorów tegoroczny okres renegocjacji umów był wyjątkowo trudny.

– Otrzymujemy mnóstwo telefonów od ludzi szukających sposobów, by przeciwstawić się wysokim podwyżkom – mówi Laflamme. Trybunał mieszkaniowy Quebecu zalecił wzrost czynszu o 5,9 proc. w 2025 roku – i to dla mieszkań bez modernizacji.

– Tymczasowe schronienie to plaster na ranę. Potrzebujemy systemowych rozwiązań, by zapewnić ludziom godne warunki życia – podsumowuje O’Donnell.

Na podst. CBC

Idź do oryginalnego materiału