
Remont ulicy Kilińskiego w Nowym Sączu sparaliżował ruch w centrum miasta. Kierowcy stoją w korkach, a ulica Nadbrzeżna, która pełni teraz rolę głównego objazdu, pęka w szwach. W tej sytuacji jeden z radnych – Błażej Targosz – zaproponował nieoczywiste rozwiązanie – wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na ulicy Śniadeckich. Pomysł budzi emocje i pytania o bezpieczeństwo.
Ulica pod presją remontu
Od kilkunastu dni kierowcy w Nowym Sączu zmagają się z poważnymi utrudnieniami. Przebudowa ulicy Kilińskiego wprowadziła chaos komunikacyjny, a Nadbrzeżna stała się objazdem, na którym w godzinach szczytu tworzą się długie zatory. Radny miejski zaproponował więc, aby tymczasowo przywrócić ruch w obu kierunkach na ulicy Śniadeckich, biegnącej równolegle do Kilińskiego.
Pomysł odważny, ale ryzykowny
Śniadeckich to ulica o charakterze osiedlowym – wąska, z gęsto rozmieszczonymi miejscami parkingowymi i wąskimi chodnikami. Dziś obowiązuje tam ruch jednokierunkowy. Wprowadzenie ruchu w obu kierunkach wymagałoby zmian w organizacji parkowania, oznakowaniu i obniżeniu prędkości do 30 km/h.
Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe, ale – jak wskazują eksperci – tylko kosztem miejsc postojowych i przy znacznie większym ryzyku dla pieszych. Według naszej opinii kilka miejsc parkingowych to kilka – warto zastosować ruch w obydwu kierunkach.
Korzyści i zagrożenia
Propozycja radnego ma swoje zalety – mogłaby odciążyć Nadbrzeżną, ułatwić mieszkańcom tej części miasta dojazd do domów i poprawić płynność ruchu. Eksperci zwracają uwagę, iż rozwiązanie takie mogłoby sprawdzić się jedynie tymczasowo – po dokładnej analizie przez Miejski Zarząd Dróg i przy zachowaniu surowych ograniczeń prędkości i zakazie parkowania.
Nowy Sącz szuka złotego środka
Pomysł Błażeja Targosza pokazuje, jak napięta stała się sytuacja komunikacyjna w Nowym Sączu po rozpoczęciu przebudowy Kilińskiego. Miasto stoi przed trudnym wyborem – jak rozładować korki, nie pogarszając przy tym warunków życia mieszkańców centrum.
Choć koncepcja wprowadzenia ruchu dwukierunkowego na Śniadeckich wydaje się kontrowersyjna, jedno jest pewne – kierowcy i mieszkańcy czekają na szybkie decyzje, które pozwolą uniknąć paraliżu w sercu miasta.