Janowianka Janów Lubelski - Orlęta Radzyń Podlaski (1:0)Bramki: Zięba 27, 53 – Cudowski 59Orlęta: Nowak – Miszta, Mróz, Cudowski, Pęcak (73 Obroślak), Wiewiórka, Siudaj (K. Rycaj), Szczepaniak, Malec (73 Lewczuk), Pendel, Szatała. Jeszcze mecz się nie rozpoczął a już Orlęta poniosły pierwszą stratę. Podczas rozgrzewki źle się poczuł Karol Rycaj. Wobec czego trener Robert Chmura nie mógł z niego skorzystać w wyjściowym składzie. Zdecydowanie lepiej w mecz weszli goście. Już w 3 minucie zatrzęsła się poprzeczka bramki gospodarzy gdy uderzyła w nią piłka po strzale Krzysztofa Cudowskiego. Gra toczyła się praktycznie cały czas na połowie Janowianki. Po za przewagą optyczną Orląt nic z tego nie wynikało. W 27 minucie gospodarze wykonywali rzut wolny z dziewiętnastu metrów. Do piłki podszedł Paweł Zięba, przymierzył celnie i pierwszy strzał gospodarzy zakończył się bramką. Do końca pierwszej połowy inicjatywna leżała po stronie gości. Nie wiele jednak z niej wynikało. W 39 minucie na bramkę Patryka Rojka strzelał Patryk Malec piłka jednak minęła światło bramki. Do końca pierwszej połowy nic godnego uwagi już się nie wydarzyło. Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. W 53 minucie Zięba sfinalizował bramką kontrę Janowianki. Sześć minut później Orlęta wreszcie dopięły swego. Jan Mróz dośrodkował idealnie na głowę Cudowskiemu, a temu nie pozostało nic innego jak pokonać Rojka. Orlęta atakowały, ale nadziewały się na kontry gospodarzy. W 63 minucie po jednej z nich od utraty bramki radzynian uratował słupek. W 79 minucie wyrównującą bramkę zdobywa Marcel Obroślak po podaniu Pawła Szatały. Goście za wszelką cenę starali się przechylić w ostatnich minutach szalę zwycięstwa na swoją stronę, Gospodarze bronili remisu. W 84 minucie na wyżyny wznosi się Rojek broniąc strzał głową Obroślaka. Tym samym mecz kończy się remisem. Ton grze w tym meczu nadawali goście, ale gospodarze byli bardzo groźni w kontrach i przede wszystkim skuteczni.