Górnik Zabrze odniósł w penie zasłużone zwycięstwo w Łodzi. W spotkaniu z Widzewem bardzo dobrze spisała się również formacja obronna, która zachowała czyste konto. Jednym z jej filarów jest Rafał Janicki, który tak opisywał mecz z perspektywy boiska. – Dawno nie zagraliśmy tak mądrze. Od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty mogło się to podobać, bo Widzew nie stworzył za dużo. Na tym powinniśmy budować naszą grę na dalszą część sezonu. W defensywie dzisiaj funkcjonowało wszystko po kolei. I stałe fragmenty mieliśmy wybronione i w obronie jako kompakt naprawdę fajnie pracowaliśmy. Przede wszystkim, graliśmy piłką i do przodu stąd Widzew tej piłki nie miał, czym zabraliśmy im argument, bo w tym są mocni.
Defensor Górnika w rozmowie z reporterem Canal+ został zapytany o sytuację z końcówki meczu, kiedy to w pod bramką zabrzan doszło do ogromnego zamieszania, ale ostatecznie pika do siatki nie trafiła. – Taki mały ping-pong w sumie. Przy jednym ze strzałów znalazłem się gdzieś na linii i wybiłem piłkę. Ale było nas tam paru, Michał chyba obronił, ktoś jeszcze. jeżeli tak będziemy się poświęcać, to będziemy częściej punktować, a o to w tym wszystkim chodzi.
Górnik zagrał bardzo dobrze w defensywie, aczkolwiek i w grze ofensywnej zabrzanie prezentowali się znakomicie. Ponownie błysnął Damian Rasak, który popisał się – podobnie jak starciu ze Stalą – kapitalnym oraz skutecznym uderzeniem. – Damian udowodnił, iż to nie była jego pierwsza bramka z woleja. Pokazywał to już we wcześniejszych meczach, iż mu „siedzi” i dzisiaj to potwierdził. Fajnie, tylko szkoda ze nie zagra w następnym spotkaniu, ale może ktoś inny go zastąpi.– spuentował doświadczony zawodnik.
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Canal+
Foto: Roosevelta81.pl