Raport COP szacuje, iż klimatyczna mrzonka porwie z kieszeni ludności świata ponad 30 bilionów dolarów

1 miesiąc temu

Niedopuszczenie, by wzrost średniej globalnej temperatury przekroczył 1,5 stopnia Celsjusza, jest możliwe przy potrojeniu do 2030 roku produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Będzie to wymagało inwestycji w wysokości 31,5 bilionów dolarów – wynika z ogłoszonego podczas COP29 w stolicy Azerbejdżanu, Baku raportu Międzynarodowej Agencja Energii Odnawialnej (IRENA). – Świat musi sfinansować działania związane ze zmianą klimatu. To nie jałmużna, to inwestycja – stwierdził sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Według raportu zatytułowanego World Energy Transitions Outlook 2024, osiągnięcie celów klimatycznych jest wykonalne pod względem technicznym oraz uzasadnione ekonomicznie. Będzie jednak wymagało „zdecydowanej zmiany kursu”, a działania podjęte w 2025 roku mają mieć najważniejsze znaczenie.

Według publikacji IRENA, osiągnięcie celów klimatycznych na 2030 rok będzie wymagało potrojenia światowej produkcji energii ze źródeł odnawialnych do poziomu 11,2 terawatów (TW) rocznie, podczas gdy w 2023 roku wyniosła ona 3,87 TW. W perspektywie 2050 roku pożądany poziom produkcji energii z OZE określono w raporcie na 33,2 TW.

Dotarliśmy do decydującego momentu – powiedział dyrektor generalny IRENA Francesco La Camera. – Solidne globalne porozumienie finansowe i kolejne krajowe zobowiązania w zakresie redukcji emisji w 2025 roku zadecydują o utrzymaniu przy życiu celu 1,5 stopnia C – dodał.

W raporcie IRENA zwrócono uwagę, iż wprawdzie inwestycje w odnawialne źródła energii stale rosną, ale są skoncentrowane w niewielkiej liczbie państw, a paliwa kopalne przez cały czas dominują w miksie energetycznym wielu największych gospodarek świata.

Utrzymanie „celu 1,5 stopnia” będzie zdaniem agencji wymagało od państw tworzących grupę G20 zwiększenia zainstalowanej mocy odnawialnej do poziomu 9,4 TW w 2030 roku oraz 24,9 TW w 2050 roku.

Zgodnie z przedstawionym przez IRENA scenariuszem odnawialne źródła energii powinny dominować w globalnym koszyku energetycznym, stanowiąc odpowiednio 68 procent i 91 procent całkowitego zaopatrzenia w energię elektryczną do roku 2030 i 2050. Udział paliw kopalnych w miksie energetycznym miałby w tym czasie spaść z obecnego poziomu 61 procent produkcji elektrycznej do 24 proc. w 2030 roku i do 4 procent w 2050 roku.

Wartość inwestycji koniecznych do osiągnięcia celów klimatycznych określono w publikacji na 31,5 biliona dolarów do 2030 roku.

Jako możliwe źródła finansowania raport IRENA wskazuje m.in. takie rozwiązania jak globalny podatek od majątku i ograniczenia dotacji do paliw kopalnych.

Guterres na COP29: świat musi sfinansować działania związane ze zmianą klimatu

Podczas szczytu COP29 w stolicy Azerbejdżanu, Baku przemawiał między innymi sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Zabrał głos w trakcie wtorkowej sesji otwierającej szczyt światowych przywódców w sprawie działań klimatycznych. W konferencji wziął udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda.

Najważniejszym tematem spotkania jest dla organizatorów kwestia „ustalenia poziomu pomocy finansowej ze strony państw wysoko rozwiniętych dla państw Południa, dotkniętych konsekwencjami zmian klimatycznych”. Głównym oczekiwaniem wobec prezydencji COP29 jest osiągnięcie porozumienia w sprawie tzw. nowego wspólnego celu finansowania działań na rzecz klimatu (NCQG; ang. New Collective Quantified Goal on Climate Finance).

COP29 musi zburzyć mury utrudniające finansowanie działań klimatycznych. Kraje rozwijające się nie mogą opuścić Baku z pustymi rękami. Porozumienie jest koniecznością – przekonywał Guterres.

Sekretarz generalny ONZ zwrócił uwagę na przeszkody piętrzące się przed krajami Południa w walce z konsekwencjami zmian klimatycznych. Za najważniejsze uznał: niewystarczający poziom zasobności ich finansów publicznych, gwałtownie rosnące koszty kapitału, niszczycielskie skutki katastrof klimatycznych oraz ogromne koszty obsługi zadłużenia. W efekcie, jak powiedział Guterres, w ubiegłym roku zaledwie 15 centów z każdego dolara zainwestowanego na świecie w czystą energię trafiło na rynki rozwijające się i wschodzące poza Chinami.

W naszej globalnej gospodarce [spowodowane zmianami klimatycznymi] wstrząsy w łańcuchu dostaw powodują wzrost kosztów – wszędzie. Zdziesiątkowane zbiory powodują wzrost cen żywności – wszędzie. Zniszczone domy zwiększają składki ubezpieczeniowe – wszędzie. To niesprawiedliwość, której można uniknąć. Bogaci powodują problem, biedni płacą najwyższą cenę – nawoływał Guterres.

Sekretarz generalny ONZ oświadczył, iż wszystkie kraje świata „muszą” przeciwdziałać globalnemu ociepleniu i ponosić koszty związane z adaptacją do zmian klimatycznych.

Ale to kraje G20 muszą przewodzić. Są największymi emitentami, mają największe możliwości, ale i obowiązki – powiedział Guterres i wezwał państwa wysoko rozwinięte do większego wsparcia gospodarek wschodzących, ponieważ „każdy naród musi mieć narzędzia i zasoby do działań klimatycznych”, a w tej chwili „najbardziej bezbronni są wydani na pastwę ekstremalnych warunków klimatycznych”.

Do 2030 roku różnica między potrzebami adaptacyjnymi a finansowaniem może sięgnąć 359 mld dolarów rocznie. Te brakujące dolary nie są abstrakcją w bilansie: to utracone istnienia, zniszczone zbiory i zagrożenie dla rozwoju. Teraz bardziej niż kiedykolwiek należy dotrzymywać obietnic finansowych. Kraje rozwinięte muszą ścigać się z czasem, aby do 2025 roku podwoić finansowanie adaptacji do zmian klimatycznych co najmniej do poziomu 40 mld dolarów rocznie – powiedział Guterres.

Sekretarz generalny ONZ argumentował, iż do osiągnięcia tego celu konieczne będą poważne zmiany zarówno na krajowych, jak również na globalnych rynkach finansowych, w tym dokapitalizowanie i zmiana modeli biznesowych tzw. wielostronnych banków rozwoju (MDB), takich jak Bank Światowy, Międzyamerykański Bank Rozwoju, Azjatycki Bank Rozwoju, Afrykański Bank Rozwoju i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.

Wielkie zmiany wymagają dużych sum. (…) Nie ma czasu do stracenia. Świat musi sfinansować działania związane ze zmianą klimatu, w przeciwnym razie cenę zapłaci ludzkość. (…) To nie jałmużna, to inwestycja. Działania klimatyczne nie są opcjonalne, są konieczne, aby świat nadawał się do życia. (…) Zegar tyka – straszył Guterres.

Szczyt klimatyczny COP29 w Baku potrwa do 22 listopada.

Źródła: PAP (Marcin Mastalerz), PCh24.pl

RoM

Idź do oryginalnego materiału