Z pomocą ruszyli ratownicy dyżurni z Markowych Szczawin, wyposażeni w plecak reanimacyjny oraz nosze. Dzięki quadom dotarli górnym płajem do początku Perci Przyrodników, skąd dalszą drogę pokonali pieszo. Sytuacja była wyjątkowo trudna z uwagi na wymagający, górski teren oraz stan zdrowia pacjenta.
Ze względu na skomplikowane warunki i potrzebę szybkiego transportu do szpitala, ratownicy z Centrali wezwali na pomoc śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR). Zespół GOPR wspólnie z ratownikami TOPR