Czwartkowy wieczór był dla kibiców białostockiej siatkówki prawdziwym thrillerem - niestety - bez happy endu. REA BAS Białystok przegrał na własnym parkiecie z BKS Visłą Proline Bydgoszcz 2:3 (25:22, 22:25, 20:25, 25:22, 12:15). To spotkanie zainaugurowało 11. kolejkę spotkań 1 ligi siatkarskiej. Ten mecz - bez kozery - można nazwać wydarzeniem kolejki: szósta ekipa w tabeli gościła trzeci team w stawce ligowej, a stawką było miejsce na podium i kontakt ze ścisłą czołówką. Walka była wyrównana i przyniosła wiele emocji, a trwała aż 5 setów i aż 149 minut. Pierwszy to bardzo wyrównana walka na początku. Potem coraz lepiej radzili sobie goście, którzy wychodzili na prowadzenie 8:5 i 18:15. W końcówce zimną krew wykazali siatkarze BAS-u, którzy seriami zdobywali punkty doprowadzając do stanu 24:21 i skończyli partię wynikiem 25:22. W drugim secie role się odwróciły: końcówka seta należała do gości, którzy prowadzili 24:21 i - po obronie jednego setbola - wygrali spokojnie do 22 wyrównując stan meczu w setach na 1:1. Białostoczanie - rozluźnieni dobrą grą w I secie popełnili więcej błędów co ostatecznie kosztowało ich utratę przewagi. W trzecim secie goście poszli za ciosem i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. BAS ścigał przeciwnika i
REA BAS w I lidze siatkówki: dwie i pół godziny horroru w Białymstoku
dziendobrybialystok.pl 1 miesiąc temu
- Strona główna
- Sport lokalny
- REA BAS w I lidze siatkówki: dwie i pół godziny horroru w Białymstoku
Powiązane
Drużyna Junior Hurtap Łęczyca z awansem
56 minut temu
Lokalne wiadomości sportowe - godz. 16:30 (20 stycznia)
1 godzina temu
Wielka gala naszego plebiscytu w AWF!
1 godzina temu
Znamy terminarz rozgrywek U24 Ekstraligi
1 godzina temu
Walczyli o Puchar Senatora + GALERIA
1 godzina temu
Piłka nożna. Na Skolwinie zagrali dla Adasia
2 godzin temu