Real Astromal wyrwał trzy punkty przy Szafrana

1 miesiąc temu

Olimp AZS UZ zmierzał po zwycięstwo w meczu 22. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych, ale doświadczenie przyjezdnych wzięło górę. Akademicy roztrwonili przewagę już w pierwszej połowie, a później już nie wrócili na kilka bramek przewagi. Leszczynianie nieznacznie jednak lepsi o jedną bramkę.

Płynna gra i dobre wejście w mecz zaliczyli akademicy, którzy po kilku minutach prowadzili 3:1. Bardzo aktywny był Kacper Kiersnowski zdobywca dwóch bramek w początkowym fragmencie. Później leszczynianie doskoczyli i przejęli inicjatywę. Rozrzucał się Hubert Kuliński i gościom nie przeszkadzała choćby gra w osłabieniu. Jak w transie bronił bramkarz Realu Astromalu Jakub Kruk. Skutecznie zatrzymywał zielonogórzan przez ponad 7 minut. Impas drużyny Ireneusza Łuczaka jednak dobiegł końca i z remisu gospodarze uciekli na cztery gole przewagi. Przyjezdni nie złożyli broni i jeszcze przed przerwą zdołali odrobić trzy gole straty. Do przerwy 13:12 dla Olimpu AZS-u UZ.

W drugiej połowie obie drużyny szachowały się przez pełne 30 minut. Ani jednej ani drugiej nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. Walka na całego bramka za bramkę trwała do ostatniej akcji meczu. Ta należała do Realu Astromalu. Mimo, iż goście zostawili jeszcze kilkanaście sekund dla akademików sędziowie odgwizdali błąd kroków Hubertowi Kamińskiemu i wcześniej zdobyta bramka przez Piotra Łuczaka dała 3 punkty ekipie Macieja Wieruckiego. Leszczynianie wygrali 28:27 i tym samym umocnili się na 5. miejscu w tabeli odskakując zielonogórzanom już na 6 oczek.

Przed rozpoczęciem meczu trener Ireneusz Łuczak i zarząd AZS-u UZ podziękował za grę Jakubowi Paklerskiemu. Bramkarz odwiesza buty na kołek. Kontuzja, z którą zmagał się od dłuższego czasu uniemożliwia mu kontynuowanie gry.

Idź do oryginalnego materiału