Reggie Lynch: możemy być najgroźniejszym zespołem Ligi Mistrzów

radiowroclaw.pl 2 godzin temu
Reggie Lynch został w niedzielę MVP Superpucharu Polski. Teraz ma nadzieje, iż Śląsk Wrocław sprawi niespodziankę w koszykarskiej Lidze Mistrzów. WKS zadebiutuje w tych rozgrywkach w środę. O 20:00 w Hali Stulecia podejmie węgierski Falco Szombathley.

Jak się czujesz jako MVP Superpucharu Polski? Czuję się świetnie. Nie byłem MVP pucharu odkąd gram profesjonalnie w koszykówkę. Bywałem MVP w liceum i na studiach, ale nie jako zawodowiec. Zaskoczyło mnie to, iż zostałem wybrany. Moim zdaniem wielu zawodników z naszego zespołu zasłużyło na ten tytuł swoją wspaniałą grą. Byłem w szoku, kiedy wyczytali moje imię. Wiem, iż grałem naprawdę dobrą obronę i dobrze spisałem się w finale. Nie czuję, iż zasłużyłem na tę nagrodę, bo moim zdaniem każdy z nas mógłby ją dostać. Jak czujesz się od strony fizycznej. Mecz w Lidze Mistrzów będzie waszym trzecim w ciągu pięciu dni. Jesteś zmęczony czy wszystko jest w porządku? Zdecydowanie czuję trudy ostatnich dwóch spotkań, ale to nic nowego. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i wielu z nas na różnym poziomie grało 3 mecze w tygodniu. Teraz to będą trzy mecze w pięć dni, ale to po prostu kolejna rzecz, którą musimy pokonać. Będziemy mieli energię, która pomoże nam przezwyciężyć wszystkie bóle, które czujemy dzisiaj. To będzie pierwszy mecz w Lidze Mistrzów i to da nam energię i moc, której potrzebujemy na parkiecie. Co możesz powiedzieć o waszych pierwszych rywalach? Grałem przeciwko jednemu z nich. Kiedy występowałem na Litwie, to rywalizowałem z Nikolą Popoviciem. Wiem czego się po nim spodziewać, to solidny center umiejący punktować tyłem do kosza. Z naszych analiz wiem, iż trzon zespołu Falco gra ze sobą praktycznie od zawsze. To najlepszy węgierski zespół. Oni są jak bracia, tworzą prawdziwy zespół. Będziemy musieli przeciwstawić im swoją...
Idź do oryginalnego materiału