Rejs Solidarności Pokoleń zawitał do najmniejszego miasta w Polsce

1 rok temu
Zdjęcie: Rejs Solidarności Pokoleń zawitał do najmniejszego miasta w Polsce


Przez Opatowiec przepłynął Rejs Solidarności Pokoleń. Celem jest zachęcanie, głównie młodzieży, do pamięci o ważnych datach i cenionych postaciach w historii Polski. W tym roku inicjatywa dotyczy 160. rocznicy Powstania Styczniowego i 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Na tratwie znajduje się wystawa przybliżającą tematykę rejsu.

Mirosław Chandrała z Łodzi, Irena Jaruzelska z Białej Podlaskiej i Leszek Andrzejewski z Siedlec są w drodze już ponad dwa tygodnie. Wyruszyli z Tyńca. Spływając m.in. po Wiśle zrobioną przez siebie tratwą mają dotrzeć do Fromborka.

Pomysłodawca wyprawy, Mirosław Chrandała, jest żeglarzem od ponad 50 lat. Wyjaśnia, iż bez dotacji i sponsorów żeglarze płyną do miejsc, z którymi związani byli wielcy Polacy m.in. do Warszawy na miejsce stracenia Romulada Traugutta, przywódcy Powstania Styczniowego oraz do Fromborka, gdzie epokowego odkrycia dokonał wielki polski astronom Mikołaj Kopernik.

– Wszędzie oddamy część naszym „wielkim”, którzy czuwali nad tym, żeby ojczyzna się rozwijała i walczyli o nasz kraj. Byliśmy już u konfederatów barskich w Tyńcu oraz w Oświęcimiu pod krzyżami, które postawił Kazimierz Świtoń, twórca Wolnych Związków Zawodowych w Polsce, który szukał natchnienia w ojcu Maksymilianie Kolbe – mówi.

19.06.2023. Opatowiec. Rejs Solidarności Pokoleń. / Fot. Marta Gajda-Kruk – Radio Kielce

Tratwa, na której płyną powstała w ciągu tygodnia. Osadzona jest na zbiornikach po paliwie, wykorzystywanym w samolotach myśliwsko-bombowych SU-22. Z kolei buda, w której przebywają flisacy pochodzi z Poloneza Trucka – dodaje Mirosław Chandrała.

– Nasza tratwa napędzana jest prądem wody. Natomiast do sterowania używamy silnika spalinowego. Płyniemy tylko w dzień ze względów bezpieczeństwa, i żeby nie osiąść na mieliźnie – dodaje.

Uczestnicy rejsu w niedzielę (18 czerwca) zatrzymali się w Opatowcu. Dziś (poniedziałek, 19 czerwca) oddali hołd przy znajdującym się w tym mieście pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, po czym wypłynęli w dalszą podróż, w kierunku Sandomierza i dalej do Warszawy.

Rejs zakończy się pod koniec sierpnia.

To już szósta edycja inicjatywy. Pierwszy odbył się w 2018 roku z okazji obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Wówczas flisacy spłynęli tratwą aż do Zalewu Wiślanego, do Skowronek, by tam symbolicznym gestem wbicia łopaty w Mierzeję Wiślaną poprzeć projekt rządowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną.


Idź do oryginalnego materiału