Rejs uczniów ZSM w Darłowie – Chorwacja 2024

W dniach 14 -28 września 2024 roku grupa 46 uczniów Zespołu Szkół Morskich w Darłowie uczestniczyła w rejsie stażowo – szkoleniowym po wodach Adriatyku. Wyruszyliśmy w swoją szóstą już podróż żeglarską po wodach Chorwacji pod okiem 5 doświadczonych sterników z grona nauczycielskiego.

Po niemal 24-godzinnej podróży autokar dowiózł nas, adeptów żeglarstwa, do miejscowości Drage skąd wyczarterowano 5 jachtów. Sternicy zrobili dość długo trwający check in , po którym można było zaokrętować się w kajutach i na masztach zawiesić banderki ZSM w Darłowie. Pogoda w tym roku nie rozpieszczała, padał początkowo deszcz, a w dodatku powiewał bardzo słaby wiatr. Dla żeglarzy to prawdziwa zmora, kiedy muszą poruszać się „na silniku”. Zdaliśmy sobie sprawę, iż z planów „zdobycia” Dubrovnika nici i zmieniliśmy plan rejsu na bardzie korzystny wiatrowo. Po paru dniach w końcu wyszło słońce i powiał wiaterek. Udało się postawić żagle, zrobić kilka zwrotów i poćwiczyć manewry pod pełnymi żaglami. W czasie wolnym pływaliśmy w rozgrzanym do 24 stopni Celsjusza Adriatyku, wisłowaliśmy na SUP-ach oraz zwiedzaliśmy interesujące miejsca do których dopłynęliśmy. Wieczorami wspólnie śpiewaliśmy szanty i opowiadaliśmy o swoich wrażeniach z przebytych mil.

Nie obyło się również bez awarii takich jak: rozsypany kabestan, zakleszczony grot, czy przeciek w komorze silnika. Wszystkie udało się szczęśliwie usunąć we własnym zakresie, lub z pomocą techniczną strony chorwackiej.

W trakcie swojej przygody odwiedziliśmy: wyspy Kakan i Kaprije oraz porty Skradin, Kremik, Trogir, Sveti Klament, Vis, Bobovisce, Vodice i Drage. Zajęło nam to 12 dni, po czym musieliśmy dzień wcześniej uciekać po Drage, ponieważ zapowiadała się groźna BORA. Przepłynęliśmy 350 mil morskich w tym na żaglach 62 godziny i 50 na silniku.

Chorwacja pożegnała nas deszczem i burzą, ale również wieloma wspomnieniami, które pozostaną na długo w pamięci. Już nie możemy doczekać się kolejnej edycji. Chorwacjo – Do zobaczenia za rok!

Bogdan Balcerzak

Pobierz stronę do PDF