Rekord stanu Wisły na stacji Warszawa-Bulwary. „To nie jest niespodzianka”

2 godzin temu

Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej rekordowe 7 cm na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary zanotowano po raz pierwszy w środę o godz. 8:10. Poprzedni rekordowo niski wynik to 8 cm, odnotowany we wtorek 26 sierpnia.

Z informacji podanych przez Instytut wynika, iż niski stan wody odnotowano również na 22 stacjach monitorowanych przez IMGW. Dziarny na rzece Iławka jest jedyną stacją, na której poziom wody jest powyżej stanu ostrzegawczego.

„To nie jest niespodzianka”

Prof. Marcin Świtoniak z Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku Uniwersytetu Mikołaja Kopernika powiedział, iż dla specjalistów zjawisko to nie jest zaskoczeniem.

To nie jest niespodzianka, ale konsekwencja zjawisk obserwowanych od lat. Zaskoczeni mogą być jedynie ci, którzy patrzą na sytuację wyłącznie przez pryzmat tegorocznego, nieco chłodniejszego lata i bardziej wilgotnej wiosny – wyjaśnił prof. Świtoniak.

Zaznaczył, iż jest to wynikiem niskich opadów śniegu w czasie zimy, przez co wiosną gleby nie są zasilane wodą z roztopów. – Opady wiosenne i letnie gwałtownie spływają do rzek, nie uzupełniając trwałych zasobów wody w środowisku – wytłumaczył ekspert.

Jakie konsekwencje niskiego poziomu Wisły?

Naukowiec dodał, iż niski poziom Wisły zwiększa zapotrzebowanie na nawadnianie pól, co oznacza większe zużycie wód głębinowych. – W ten sposób sami sobie szkodzimy. Największym problemem i jednocześnie najprostszym rozwiązaniem jest zatrzymywanie wody w glebie i najmniejszych zlewniach.

Jak informował Zarząd Transportu Miejskiego, z powodu niskiego poziomu wody kursowanie promów na Wiśle jest zawieszone od 12 sierpnia do odwołania.

Idź do oryginalnego materiału