Kilkaset osób – zarówno dorosłych, jak i dzieci – wzięło udział w biegowej imprezie zorganizowanej przez ATT Sport na stadionie lekkoatletycznym w Polkowicach. Wydarzenie przyciągnęło setki uczestników i kibiców, a towarzyszyła mu wyjątkowa, charytatywna atmosfera.
W tegorocznej edycji ATT Run 2025 zarejestrowało się 379 uczestników, z czego 359 stanęło na starcie biegu na 10 km, półmaratonu oraz marszu nordic walking na 5 km. Tradycyjnie ogromnym zainteresowaniem cieszyły się także biegi dziecięce – z udziałem kilkuset najmłodszych i ich rodzin. To nowy rekord frekwencji w historii biegów organizowanych w Polkowicach.
– Dzięki wsparciu sponsorów, szczególnie głównego sponsora – gminy Polkowice – udało się ufundować nagrody finansowe dla zawodników – podkreśla Krzysztof Augustyniak, organizator wydarzenia. – Wielkie podziękowania należą się także wszystkim partnerom, wolontariuszom i osobom zaangażowanym w przygotowanie imprezy. Ogromny wkład miały również lokalne społeczności – w każdej miejscowości na trasie biegu powstały strefy kibica, które stworzyły niepowtarzalną atmosferę. Dążymy do tego, by ATT Run był wydarzeniem, na które warto przyjechać z każdego zakątka Polski.
Zwycięzcą drugiej edycji półmaratonu ATT Run został Paweł Kosek z Tychów – zawodowy biegacz i trener, który debiutował w Polkowicach.
– Biegam od 17 lat i muszę przyznać, iż impreza była naprawdę dobrze zorganizowana – mówił na mecie. – Start na stadionie to strzał w dziesiątkę – dla zawodników to dodatkowe emocje, a dla kibiców wspaniałe widowisko. Trochę brakowało mi kibiców na trasie, ale wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Jestem pod wrażeniem.
ATT Run 2025 miał również wymiar charytatywny. Podczas wydarzenia prowadzono zbiórkę na rzecz Martynki, 30-letniej mieszkanki Polkowic zmagającej się z nowotworem z przerzutami. Dzięki zaangażowaniu Polkowickiego Centrum Wolontariatu, przyjaciół Martynki oraz lokalnych instytucji udało się zebrać 10 603,14 zł. Na uczestników czekały atrakcje: grill, domowe ciasta, dmuchańce, maskotki, przejażdżki motocyklowe i stoiska z gadżetami – wszystko za symboliczny datek do puszki.
– Martynka to cudowna osoba – prawniczka, która kocha książki, podróże i swojego kotka – mówiła ze wzruszeniem Izabela Flisiewicz, nauczycielka i bliska znajoma Martynki. – Leczenie jest bardzo kosztowne, ale wierzymy, iż dzięki takim wydarzeniom uda się ją wesprzeć. Dziękuję wszystkim za ogromne serca – dobro zawsze wraca.
MATERIAŁ PARTNERSKI