Rekordzistka z Michałowa wciąż czeka na nowy dom

5 godzin temu
Zdjęcie: Rekordzistka z Michałowa wciąż czeka na nowy dom


Klacz Zigi Zana ze Stadniny Koni Michałów w sierpniu ubiegłego roku została sprzedana na aukcji Pride od Poland w Janowie Podlaskim, ale do tej pory nabywca za nią nie zapłacił. Ogólnopolskie media piszą o tej sytuacji, iż jest skandaliczna, a Jerzy Białobok, wiceprezes stadniny w Michałowie tłumaczy, iż cierpliwie czeka na sfinalizowanie transakcji.

Aukcja odbyła się 11 sierpnia ubiegłego roku. Mająca wówczas 15 lat michałowska klacz stała się jej rekordzistką, bo zaproponowano za nią 145 tys. euro.

Jerzy Białobok potwierdza, iż Zigi Zana została wylicytowana i sprzedana.

– Nie licytował bezpośrednio jej nabywca, tylko korzystał z usług belgijskiego pośrednika. Nabywca jest z Arabii Saudyjskiej. To znany hodowca polskich, dobrych koni. choćby niedawno w Paryżu wygrał czempionat na Salonie Konia. Zresztą w grudniu tam widziałem go i podtrzymał chęć zapłaty i odbioru klaczy – mówi.

Jak tłumaczy, kiedy klacz była sprzedawana, była ze źrebakiem.

– Zwykle odłączanie klaczy od źrebaka odbywa się między 7, a 8 miesiącem. Później musiała zgubić mleko, czyli adekwatnie była gotowa do wysyłki w grudniu. Klient zwrócił się wtedy z prośbą, czy może ją odebrać na początku przyszłego roku, czyli 2025, i wtedy przekazać pieniądze. My się oczywiście zgodziliśmy na to, bo przede wszystkim najważniejszy jest dobrostan konia. Klacz i jej źrebak przeszli normalny cykl i koń jest już gotowy do drogi. W tej chwili już wszystkie te warunki zostały spełnione. Czekamy na wpłatę pieniędzy i wtedy klacz opuści Michałów – zaznacza.

Zigi Zana / źródło: SK Michałów – Facebook

Jerzy Białobok przyznaje, iż cały proces trwa długo, ale ta wyrozumiałość ze strony stadniny też jest zrozumiała.

– Musimy pamiętać o jednym, iż ludzie kupują konie arabskie po to, by mieć z ich posiadania i hodowli przyjemność. Nie jest to towar pierwszej potrzeby. Ludzie kupują takie konie dla fascynacji, żeby dodawać diamenty czy perły w koronie, hodując konie arabskie. Klientów, którzy kupują dzisiaj te najdroższe konie arabskie nie jest specjalnie wielu, dlatego tych, których się ma, trzeba w jakiś sposób cenić, szanować, odbudowywać zaufanie do polskiego rynku koni arabskich, który przez ostatnie parę lat podjął wiele niefortunnych decyzji. Dlatego wykazujemy się cierpliwością, zrozumieniem i wierzymy, iż niedługi nastąpi finał z klaczą Zigi Zana – tłumaczy.

Jednocześnie wiceprezes zwraca uwagę, iż jego zdaniem sytuacja ma zupełnie inne podłoże niż w przypadku francuskiego nabywcy, który w 2022 roku wylicytował na aukcji kilka koni i żadnego z nich nie kupił.

– Było wiadomo adekwatnie od pierwszej transakcji, iż to oszust, o którym ja informowałem organizatorów aukcji, ale oni uważali, iż działam w złej wierze, i iż chcę im zepsuć sprzedaż. Okazało się, iż to my mieliśmy rację, a nie ci którzy organizowali aukcję i dopuścili do sprzedaży jeszcze cztery konie – wspomina.

Zigi Zana czeka więc na nowy dom, natomiast w Michałowie zostaną jej córka i wnuczka, która w tym roku będzie występować na pokazach.



Idź do oryginalnego materiału