Remis na inaugurację kolejnego sezonu Ekstraklasy w Mielcu [foto]

2 miesięcy temu

Wynikiem 1:1 zakończył się mecz 1. kolejki rozgrywek PKO BP Ekstraklasy pomiędzy PGE FKS Stalą Mielec, a Widzewem Łódź. Obie drużyny musiały zadowolić się po jednym punkcie, choć chrapka na zwycięstwo na inaugirację leżała po obu stronach.

Pierwsza połowa rozgrywana była w dużym słońcu i piłkarze niespecjalnie kwapili się do intensywnej pracy. Stal szansę stworzyła sobie w 10 minucie, ale Gerbowski trafił w słupek. W 27 minucie groźny strzał z dystansu oddał Widzew ale znakomitą paradą wykazał się Kochalski. Stal wyszła na prowadzenie tuż przed przerwą. W doliczonym czasie gry z lewej strony pola karnego dośrodkował Domański a głową piłkę do siatki skierował Shkurin. Po przerwie zrobiło się ciekawiej głównie za sprawą Widzewa, który dążył do wyrównania. W 64. minucie Imad Rondić trafił do bramki, jednak gol został anulowany przez VAR z powodu spalonego.

Widzew wyrównał w 75 minucie po tym jak Łukowski dynamicznym zejściem do środka uderzył w dalszy róg bramki Kochalskiego. Chwilę później w sytuacji sam na sam spudłował Shkurin. Widzew kończył mecz w 10-tkę gdyż za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Juan Ibiza. Stal atakowała do końca meczu ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Wypowiedzi pomeczowe: Daniel Myśliwiec: „Dużo działo się w tym meczu, ale nie chcę wchodzić w szczegóły. Myślę, iż jakość naszej gry była dobra, ale brakowało nam szybszego podejmowania decyzji, przez co akcje pozbawione były płynności. Nie do końca jesteśmy jeszcze w stanie przewidywać swoje ruchy przed zagraniem piłki. Przez to nie wykreowaliśmy tylu sytuacji, ile by nas satysfakcjonowało. Strzeliliśmy bramkę z niewielkiego spalonego, co pokazuje, iż jeżeli będziemy w stanie poprawić detale, częściej będziemy się cieszyć. Żałuję, iż straciliśmy Juana Ibizę, bo złapaliśmy naprawdę dobry moment. Mam takie poczucie, iż mogło się to potoczyć dla nas choćby zdobyciem trzech punktów, choć nie chciałbym, żeby zabrzmiało to tak, jakbym w czymś umniejszał rywalowi. Trzeba mu oddać, iż dzięki swoim mechanizmom był groźny w naszym polu karnym. Nie upoważnia nas to jednak do nie przeciwdziałania takim sytuacjom, więc ze straconej bramki jestem bardzo niezadowolony. Biorąc jednak pod uwagę liczbę zmian, jaka zaszła latem w zespole, jestem w stanie zaakceptować ten rezultat. Jestem bardziej zadowolony z drugiej połowy, bo choć przeciwnik częściej gościł w naszym polu karnym, to my tę część meczu wygraliśmy. A to jest w sporcie najistotniejsze”.

Kamil Kiereś: „Mamy za sobą inaugurację zakończoną remisem. Moim zdaniem mecz był wyrównany, ale miał też z naszej strony różne fazy. Chcieliśmy atakować w określony sposób za plecami widzewskiej obrony. Tak było na początku spotkania. Z tego był rzut rożny i dobra sytuacja Berta Esselinka. Później straciliśmy kontrolę nad spotkaniem, zaczęliśmy gubić piłkę. Widzew się nakręcał i choć nie stwarzał sytuacji, miał dużo dośrodkowań i zbierał drugie piłki. To nie był dobry fragment w naszym wykonaniu. Po przerwie na wodę zaczęliśmy grać agresywniej, napędziliśmy się odbiorami i zdobyliśmy gola do szatni. W drugą połowę też weszliśmy dobrze, będąc często na połowie rywala, ale było sporo przerw w grze, co wybijało nas z rytmu. Później znów Widzew doszedł do głosu, a my za bardzo się cofnęliśmy. Z tego dostaliśmy bramkę. Analiza pokaże lepiej, ale widać było, iż zabrakło nam doskoku. najważniejszy moment to wyjście z kontrą Ilji Szkurina i gdyby strzelił będąc sam na sam, mielibyśmy 2:1 i czerwoną kartkę Widzewa, czyli podwójny zysk. Skończyło się niewykorzystaniem sytuacji. Powiodły nam się zmiany na wahadłach, ale brakowało nam tego czegoś w polu karnym. Czujemy trochę niedosytu, ale musimy patrzeć do przodu. Dopisujemy punkt, a emocje i sportową złość chcemy przełożyć na kolejne spotkanie, z GKS Katowice. Poszukamy w nim trzech oczek”.

Bramkę dla Stali zdobył w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Ilia Szkurin.

22 lipca 2024, 19:00 – Mielec (stadion MOSiR)
Stal Mielec 1-1 Widzew Łódź
Ilja Szkurin 45 – Jakub Łukowski 73

Stal: 1. Mateusz Kochalski – 27. Alvis Jaunzems (87, 37. Mateusz Stępień), 3. Bert Esselink, 21. Mateusz Matras, 15. Marvin Senger, 23. Krystian Getinger (81, 11. Krzysztof Wołkowicz) – 32. Fryderyk Gerbowski (86, 19. Dawid Tkacz), 6. Matthew Guillaumier, 18. Piotr Wlazło, 10. Maciej Domański (75, 8. Kōki Hinokio) – 17. Ilja Szkurin (81, 9. Ravve Assayag).

Widzew: 1. Rafał Gikiewicz – 62. Lirim Kastrati, 4. Mateusz Żyro, 15. Juan Ibiza, 3. Samuel Kozlovský – 77. Jakub Sypek (62, 8. Hilary Gong), 10. Fran Álvarez (82, 2. Luís Silva), 25. Marek Hanousek, 47. Antoni Klimek (62, 37. Sebastian Kerk), 78. Kamil Cybulski (62, 7. Jakub Łukowski) – 9. Imad Rondić (89, 17. Hubert Sobol).

żółte kartki: Esselink, Stępień – Juan Ibiza.
czerwona kartka: Juan Ibiza (80. minuta, Widzew, za drugą żółtą).

sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
widzów: 6446.

Idź do oryginalnego materiału