Remis na start rundy wiosennej. Motor Lublin i Lechia Gdańsk podzieliły się punktami

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Motor Lublin


Kibice zgromadzeni na stadionie w Lublinie mogli liczyć na emocjonujące widowisko, nie tylko na boisku, ale i poza nim. Przed meczem Motor Music Show rozgrzał trybuny, a grupa bębniarska Ritmo Bloco wspólnie z kibicami dodała energii zawodnikom.

Zacięta walka, piękne akcje i VAR w roli głównej

Motor Lublin rozpoczął rundę wiosenną od remisu z Lechią Gdańsk (1:1) w meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Choć gospodarze byli stroną przeważającą, a Wolski otworzył wynik spotkania w 78. minucie, to błąd w polu karnym i analiza VAR przyniosły gościom wyrównującego gola z rzutu karnego.

Pierwsza połowa: szanse były, bramek brak

Już od pierwszych minut Motor Lublin pokazywał ofensywne nastawienie. W 7. minucie Wolski przejął piłkę i ruszył w kierunku bramki Lechii. Jego dokładne podanie do Ceglarza mogło zakończyć się golem, ale kapitan gospodarzy nie zdołał dobrze przyjąć futbolówki.

Kolejne akcje Motoru pokazywały, iż drużyna jest dobrze przygotowana do meczu. W 12. minucie Ndiaye, po świetnym podaniu Kikiego, minął obrońcę i groźnie wrzucił piłkę w pole karne. Niestety, bramkarz Lechii, Weirauch, był czujny i zapobiegł utracie gola.

Lechia również miała swoje okazje. W 33. minucie piłka trafiła do bramki Motoru, jednak sędzia słusznie odgwizdał faul na Rosie.

Druga połowa: bramki, emocje i kontrowersje

Drugą część meczu lepiej rozpoczęli goście, ale to Motor stworzył groźniejszą okazję. W 47. minucie Ndiaye miał na nodze idealną sytuację – po podaniu Ceglarza trafił w poprzeczkę, a chwilę później obrońca Lechii wybijał piłkę z linii bramkowej po strzale Ceglarza.

Wreszcie w 78. minucie stadion eksplodował radością. Motor długo rozgrywał piłkę, aż w końcu trafiła ona do Wolskiego, który strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza Lechii.

Jednak euforia gospodarzy nie trwała długo. W 86. minucie niefortunna interwencja Scaleta doprowadziła do rzutu karnego dla gości. Sędzia Lasyk skorzystał z VAR-u i po analizie wskazał na „jedenastkę”. Do piłki podszedł Mena, a choć Rosa wyczuł intencje strzelca, piłka i tak wpadła do siatki.

Motor do końca walczył o zwycięstwo, ale zabrakło skuteczności i mecz zakończył się remisem 1:1.

Podział punktów – co oznacza dla Motoru?

  • Pierwszy mecz rundy wiosennej pokazał, iż Motor Lublin jest w dobrej formie i potrafi kreować groźne sytuacje.
  • Wolski udowodnił, iż jest kluczowym zawodnikiem drużyny, zdobywając istotną bramkę.
  • Pechowy rzut karny odebrał Motorowi cenne trzy punkty, ale drużyna pokazała charakter i ofensywną grę.

Trener i zawodnicy na pewno będą analizować mecz, by wyciągnąć wnioski przed kolejnymi spotkaniami.

Kolejny mecz – czas na zwycięstwo?

Motor Lublin pokazał, iż jest drużyną gotową na walkę o wysokie cele. Jak oceniasz ich występ? Czy Motor w kolejnych meczach sięgnie po komplet punktów? Podziel się swoją opinią w komentarzu i udostępnij ten artykuł innym kibicom!

Idź do oryginalnego materiału