Akcję, dzięki której drużyna ze Starachowic objęła prowadzenie można będzie odtwarzać młodym adeptom futbolu. Składała się z ośmiu podań, a autorem finalnego z nich był Piotr Stefański. Lewy defensor Staru otrzymał piłkę w bocznym sektorze boiska, po czym zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne rywala. Na 11 metrze przed bramką Michała Jerke najwyżej do futbolówki wyskoczył Szymon Stanisławski. Snajper przyjezdnych skierował piłkę na tyle celnie, iż ta wylądowała między słupkami. Było 1:0 dla starachowiczan i wydawało się, iż kolejne gole będą tylko kwestią czasu.
Po zmianie stron Chełmianka była jednak w stanie odrobić straty. Na 13 minut przed końcowym gwizdkiem Paweł Perdun zaskoczył Kamila Miazka. Ostatecznie sobotnia potyczka zakończyła się podziałem punktów. Z takiego rozstrzygnięcia z pewnością bardziej zadowoleni mogli być piłkarze Chełmianki. Goście mieli natomiast nadzieję na udane zakończenie 2024 r.
– To dla nas tylko jeden punkt