Chynowianka Zielona Góra zremisowała 1-1 w derbach Zielonej Góry w II grupie A-klasy.
Po meczu oba zespoły były rozczarowane – miejscowi swoją grą, a goście tym, iż mimo prowadzenia i przewagi nie dowieźli przewagi do końca.
Zaczęło sie od strzału Piotra Michałowskiego z Chynowianki, ale bramkarz gości, Daniel Seifert obronił uderzenie.
Potem miejscowi wyglądali niemrawo, lepsze wrażenie sprawiała Sparta choć próby jej ataków kończyły sie najczęściej przed polem karnym gospodarzy.
W końcu w 19 minucie, po rzucie wolnym, w polu karnym Chynowianki zakotłowało się, a ostatecznie Maksymilian Iwanowski stojąc tyłem do bramki uderzył piszczelem i piłka wylądowała w bramce miejscowych. Jeden z kibiców nazwał potem ten strzał „ćwierćprzewrotką”!
W każdym razie Łężyca prowadziła 1-0 i do końca tej połowy głównie ona atakowała, a Chynów miał problem z przeprowadzeniem sensownego ataku.
Do przerwy Sparta jeszcze 3 razy zagroziła bramce Chynowianki, a gospodarze mieli jedynie dwa groźne wolne, ale w obu przypadkach bronił bramkarz Sparty Daniel Seifert.
W II połowie nic się długo nie zmieniało i wszystko zmierzało ku wygranej gości.
Ale po 20 minutach „zwariował” Artem Marchenko ze Sparty, który od początku tej części spotkania grał bardzo agresywnie. W ciągu 60 sekund dwa razy ostro faulował, dostał za to dwie żółte kartki i wyleciał z boiska.
Osłabił w ten sposób swój zespół i to w ostatecznym rozrachuku zemściło się na łężyczanach.
Wprawdzie Chynowianka przez cały czas atakowała w dość wolnym tempie, ale w końcu dopięła swego.
W 88 minucie lewą stroną pognał Wiktor Stachowiak, wrzucił piłkę w pole karne, a tam do piłki dopadł kapitan miejscowych, Mateusz Jurkiewicz, i pokonał bramkarza Sparty!
Sędzia doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu, ale wynik już się nie zmienił i mecz skończył się remisem.
Trener Sparty:
Szkoleniowiec Chynowianki:
Kapitan Chynowianki, strzelec gola – Mateusz Jurkiewicz:
Kapitan zespołu z Łężycy – Jacek Hajdasz:
Więcej wypowiedzi obu zespołów – we wtorek w NASZEJ PIŁCE na 97,1 fm o 17:20.