W przedostatniej, 33. kolejce sezonu Betclic 2. Ligi podopieczni Damiana Nowaka zmierzyli się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Choć Chojniczanka gwałtownie objęła prowadzenie i w pierwszym kwadransie zdobyła dwa gole, to ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry.
Od pierwszego gwizdka zespół Zagłębia starał się narzucić swoje warunki gry, ale to my okazaliśmy się znacznie skuteczniejsi. Już w 8. minucie otworzyliśmy wynik spotkania. Świetną akcję na prawej stronie przeprowadził Dariusz Kamiński, który zdecydował się na indywidualne wejście w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Było to już trzeci z rzędu gol Kamyka w trzech kolejnych meczach i 11. w barwach Chojniczanki.
Zaledwie sześć minut później nasz zespół podwyższył prowadzenie. Po kolejnej składnej akcji piłkę w polu karnym otrzymał Valērijs Šabala, który wykorzystał sytuację i zdobył drugiego gola dla Chojniczanki.
Zespół gospodarzy odpowiedział w 38. minucie. Po zamieszaniu w naszym polu karnym Damian Primel obronił pierwszy strzał Bartłomieja Wasiluka, ale przy dobitce Ołeksija Bykova był już bez szans. Stracona bramka dodała rywalom animuszu, jednak Chojniczanka zdołała utrzymać prowadzenie do przerwy.
Druga połowa rozpoczęła się spokojnie z obu stron. Nasza drużyna starała się kontrolować przebieg meczu, operując piłką w środkowej strefie boiska i nie dopuszczając Zagłębia do groźniejszych sytuacji. W 58. minucie Radosław Gołębiowski oddał mocny strzał z dystansu, który zdołał jednak obronić Kacper Siuta. Chwilę później swoją okazję miał Czajka, który główkował po rzucie rożnym, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
W miarę upływu czasu coraz wyraźniej było widać, iż gospodarze zamierzają rzucić wszystkie siły do ataku. My z kolei skupiliśmy się na defensywie i utrzymywaniu korzystnego wyniku. Mimo to nie rezygnowaliśmy z prób kontrataków.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się końcówka doliczonego czasu gry. Sędzia przedłużył mecz aż o siedem minut, co wykorzystali gospodarze. Po wrzutce z lewej strony w nasze pole karne i zablokowanym strzale Mateusza Dudy, piłka trafiła pod nogi Kamila Bilińskiego. Doświadczony napastnik, który wszedł na boisko niespełna kwadrans wcześniej, nie zmarnował okazji i z bliska wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik meczu na 2:2.
Trudno nie czuć niedosytu po takim spotkaniu. Nasza drużyna dobrze weszła w mecz, strzelając dwa szybkie gole i długo kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Niestety, cofnięcie się w drugiej połowie i oddanie inicjatywy rywalom kosztowało nas stratę dwóch punktów. Remis na trudnym terenie w Sosnowcu oznacza, iż zajmiemy czwarte miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym Betclic 2. Ligi, bez względu na rozstrzygnięcia w ostatniej kolejce.
Rundę wiosenną i samą ligę zakończymy za tydzień na Stadionie Miejskim w Chojnicach przy Mickiewicza 12, gdzie podejmiemy Olimpię Grudziądz. W pojedynku jesienią wygraliśmy z tą drużyną na wyjeździe 1:0. Początek finałowego meczu sezonu w sobotę, 7 czerwca, o godzinie 17:30.
33. KOLEJKA BETCLIC 2 LIGA: Zagłębie Sosnowiec — MKS Chojniczanka 1930 2:2 (1:2).
0:1 – Dariusz Kamiński (8′)
0:2 – Valērijs Šabala (14′)
1:2 – Ołeksij Bykow (38′)
2:2 – Kamil Biliński (90’+7)
Zagłębie Sosnowiec: 87. Kacper Siuta – 7. Szymon Zalewski (77′, 13. Artem Suchoćkyj), 23. Bartosz Chęciński, 2. Ołeksij Bykow, 4. Roko Kurtović (57′, 6. Andrzej Niewulis), 22. Miguel Acosta – 27. Bartosz Boruń, 16. Bartłomiej Wasiluk (77′, 9. Kamil Biliński), 19. Mateusz Duda, 17. Joel Valencia (60′, 10. Patryk Mularczyk) – 21. Emmanuel Agbor.
CHOJNICZANKA: 29. Damian Primel – 16. Adrián Kačerík (46′, 11. Marcel Stefaniak), 3. Dmytro Juchymowycz, 5. Beniamin Czajka, 19. Maksymilian Tkocz (67′, 34. Damian Nowacki) – 10. Dariusz Kamiński, 66. Patryk Olejnik, 18. Przemysław Sajdak, 30. Radosław Gołębiowski (60′, 8. Marcel Zylla), 80. Filip Mosek (67′, 21. Jakub Goliński) – 20. Valērijs Šabala (76′, 22. Jakub Branecki).
Żółte kartki: Wasiluk, Valencia, Boruń, Biliński — Tkocz, Šabala.
Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).