Remont tego mostu spowodował armagedon komunikacyjny. Poinformowano, iż "wszystko idzie zgodnie z planem"

3 dni temu

To remont mostu na Warcie w Obornikach.

Jak od początku podkreślali urzędnicy z Obornik, remont "małego mostu" to jedna z najdroższych, najbardziej wyczekiwanych inwestycji, a jednocześnie budzącej najwięcej obaw wśród mieszkańców. Inwestycja ruszyła 4 czerwca i wstępnie informowano, iż ma trwać 4 miesiące. Most będzie w tym czasie zamknięty dla samochodów, pozostawione zostanie jednak przejście piesze.

Dla kierowców to spore utrudnienie. Już od pierwszych dni narzekali na komunikacyjny armagedon. Ponieważ miasto nie ma obwodnicy, w korkach stali też kierowcy poruszający się drogą krajową nr 11, którzy musieli przekroczyć Wartę w tym rejonie.

Jak podkreślają urzędnicy z Obornik, prace idą zgodnie z planem. "Aktualnie zakończono malowanie konstrukcji, a następny etap obejmuje zabezpieczenia antykorozyjne. Budowa całego rusztowania została ukończona, co umożliwiło skuteczne oczyszczanie i piaskowanie pomiędzy podporami, węzłami i konstrukcjami pod mostem" - informują.

"Zgodnie z harmonogramem, oczyszczono oraz przygotowano do oceny eksperta profesora Arkadiusza Madaja połowę węzłów pod nawierzchnią mostu. Wstępna ocena wskazuje na konieczność częściowego wzmocnienia połączeń węzłowych. Na podstawie opinii ekspertów, wykonawca rozpocznie produkcję płyt kompozytowych, które zostaną zastosowane jako nowa nawierzchnia" - dodają.

Od poniedziałku trwa piaskowanie oraz malowanie drugiej strony kratownicy. Dodatkowo, rozpoczęła się rozbiórka chodnika oraz piaskowanie konstrukcji dolnej, po czym zostanie ułożona nowa nawierzchnia chodnika wraz z balustradą.

"Pragniemy podkreślić, iż w tej chwili nie ma żadnych opóźnień w realizacji inwestycji. Dziękujemy za wyrozumiałość i cierpliwość podczas prac remontowych. Wszystko idzie zgodnie z planem, a efekty końcowe będą przyczyną dumy dla nas wszystkich" - dodano.

Remont powinien zakończyć się pod koniec września.

Idź do oryginalnego materiału