Była 43 minuta sobotniego spotkania 22. kolejki RS Active IV ligi świętokrzyskiej kiedy pomocnik Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów Piotr Wójcik zdecydował się na uderzenie lewą nogą zza pola karnego. Traf chciał, iż z soczystym strzałem oddanym w światło bramki nie był w stanie poradzić sobie golkiper Hetmana Włoszczowa. Jedno trafienie okazało się jednak niewystarczające do tego, by ekipa Arkadiusz Bilskiego wywalczyła punkty. Bez pauzującego za czerwoną kartkę ukraińskiego golkipera Andrija Artyma (w poprzednim, wyjazdowym meczu z AKS-em 1947 Busko Zdrój już w 18 minucie musiał opuścić murawę), a także z przemeblowaną linia defensywną przystępowała do drugiego tej wiosny spotkania, rozgrywanego przy sztucznym świetle Arka Pawłów. Gospodarze mieli nadzieję na wywalczenie 3 punktów. Za popularnymi żółto-niebieskimi przemawiało przede wszystkim miejsce w ligowej tabeli, a także to co wydarzyło się w rundzie jesiennej. W spotkaniu jakie odbyło się pod koniec sierpnia ub. roku, Arka pokonała Hetmana 2:1, po tym jak na listę strzelców wpisywali się Damian Nogaj oraz Mirosław Kalista.
Pierwszego z wymienionych zawodników nie ma już w kadrze teamu Arkadiusza Bilskiego, zaś dotychczasowy kapitan Arki rozpoczął potyczkę na ławce rezerwowych. 33—letni snajper zameldował się na boisku dopiero po przerwie, kiedy trzeba było ratować wynik. Gospodarze przegrywali już 1:2, po tym jak dwukrotnie dali się za