Rodzice, którzy podzielili się z nami doświadczeniami związanymi ze swoją sytuacją zawodową, alarmują, iż spotykają się z dyskryminacją, wykluczeniem i brakiem zrozumienia. Jednocześnie podkreślają, iż przy stworzeniu odpowiednich warunków pracy oraz zapewnieniu wsparcia dla swoich dzieci lub innych bliskich z niepełnosprawnością byliby bardzo zmotywowanymi i kompetentnymi pracownikami.
Dzisiejszym doświadczeniem podzieliła sie z nami Agnieszka, mama 14-letniej córki, u której zdiagnozowano dwa rzadkie zespoły genetyczne i szereg chorób z nich wynikających.
“Starałam się pracować do prawie 6 urodzin córki. Niestety OIOM i długi czas nieobecności mnie pokonał. Już do pracy nie wróciłam. w tej chwili córka wymaga całościowej opieki i żadna praca już nie wchodzi w grę, bo doba nie ma tylu godzin.
Podjęcie pracy jest niewykonalne przy takiej ilości wizyt lekarskich i hospitalizacji. Zwłaszcza iż jestem samodzielnym rodzicem. Jako rodzic OzN nie mam prawa do większej ilości urlopu opiekuńczego, niż rodzic zdrowego dziecka.
Brakuje osób do opieki, zwłaszcza wyspecjalizowanych. choćby jeżeli jest opieka wytchnieniowa, to obejmuje za mało godzin. Poza tym opiekun, który nie śpi, nie nadaje się ani fizycznie, ani psychicznie do pracy. A opieka nad OzN często nie pozwala na nie tylko odpoczynek, ale i sen.
Póki pracowałam, mierzyłam się z wieloma przejawami wykluczenia:
brakiem zrozumienia,
naciskiem na niekorzystanie z opieki na dziecko na rzecz wykorzystywania urlopu,żeby pokryć hospitalizacje córki,
nie rozliczaniem należnych świadczeń za dni opieki
straszeniem obniżeniem pensji,
odmową zmiany warunków pracy na pracę jednozmianową, mimo dostępności takich stanowisk,
agresją słowną i ostracyzmem.
Często ze strony pracodawców brakuje respektowania prawa do elastycznego czasu pracy, umożliwienia pracy zdalnej czy przerw w pracy. Brakuje wykwalifikowanej opieki do osób z niepełnosprawnościami i wspierania rodzin na co dzień, żeby opiekun miał czas na życie. Bo przeważnie jest to wegetacja z koniecznością pracy opiekuńczej non stop. I nic więcej.
Opiekun/ka osoby z niepełnosprawnością to pracownik nie tyle taki jak każdy inny, ale choćby o wiele lepszy, bo w swojej codziennej pracy opiekuńczej musi być wieloma specjalistami jednocześnie i to ogarnia. Cały czas się dokształca, a te umiejętności mają duże przełożenie na efektywność w pracy zawodowej.
Nasze państwo leży kompletnie jeżeli chodzi o wsparcie dla opiekunów i samych osób z niepełnosprawnościami. Oczywiście są świadczenia, ale ile razy niepełnosprawni są uzdrawiani?
Albo MOPS/GOPS odmawia wypłaty świadczeń wynikających z orzeczenia. jeżeli odwołujemy się od decyzji miejskiego zespołu ds orzekania o niepełnosprawności, musimy się liczyć z tym, iż rok albo dłużej będziemy bez bieżących świadczeń (rok przy wygranej sprawie w sądzie pierwszej instancji, jeżeli sprawa idzie wyżej, to i kolejny rok czy więcej). Ten system nie działa.
Gdyby nie organizacje pozarządowe to bylibyśmy w czarnej d…”
Zgadzacie się z tym? Macie podobne doświadczenia? Co jeszcze byście napisali pracodawcom i współpracownikom?
A może zatrudniacie u siebie bliskich osób z niepełnosprawnością?
Kampanię realizujemy we współpracy z IKEA Retail Sp z o.o. IKEA
Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA