Rowerem z Opola na Hel. Tak pomagają chorej na raka koleżance

4 godzin temu

9 października z opolskiego Rynku wyruszyła niezwykła wyprawa charytatywna, której celem jest zebranie pieniędzy na leczenie Katarzyny Rumińskiej. To mieszkanka Opola-Chmielowic walcząca z rakiem. Grupa jej pięciu sąsiadów podjęła wyzwanie pokonania 600 kilometrów na rowerach, by wspomóc kosztowną terapię. Trasa wiedzie aż na Hel, gdzie w niedzielę, 13 października, odbędzie się finał tej akcji.

Wspólna inicjatywa Opolan dla Katarzyny Rumińskiej

– Do wyjazdu przygotowujemy się od lipca. Przez ostatnie miesiące wspólnie trenowaliśmy, pokonując dystanse między 30 a 40 km co kilka dni. W sumie podczas treningów przejechaliśmy już około 1500 km – mówi Karol Poprawa, organizator akcji.

– To intensywny okres, który pozwolił nam nie tylko fizycznie przygotować się do wyprawy, ale także zbliżył nas jeszcze bardziej jako zespół. Teraz, z pełnym zaangażowaniem, jedziemy na Hel. Chociaż nie jesteśmy profesjonalnymi kolarzami, to nasza determinacja i chęć wsparcia Kasi są ogromne. Jedziemy raczej na amatorskim, prywatnym sprzęcie, ale przygotowaliśmy się najlepiej, jak potrafiliśmy – opisuje.

Grupa uczestników charytatywnej wyprawy – wśród nich wiceprezydent Opola Przemysław Zych oraz Edward Odelga, radny klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego – otrzyma wsparcie od lokalnych firm, które za każdy przejechany kilometr przekazują pieniądze na leczenie Katarzyny Rumińskiej. Największym sponsorem jest Arena Inkaso, oferująca 2 zł za każdy kilometr. Pozostali sponsorzy, tacy jak Struxi Deweloper (1 zł za km) oraz firmy wspierające mniejsze kwoty za kilometr. Szacunkowo wyprawa powinna przynieść 20 tys. zł.

Dodatkowo, firmy Super Bike Opole i Sportosfera wsparły ekipę logistycznie, dostarczając sprzęt i odzież. Partner motoryzacyjny Transsystem Olsok zapewnił bus serwisowy na trasie.

Diagnoza: rak. „Nawet regularne wykonywanie badań nie jest zawsze skuteczne”

Katarzyna Rumińska to 47-letnia mieszkanka Opola. – W styczniu 2023 roku trafiłam do szpitala z silnym krwawieniem. Po wykonaniu badań laboratoryjnych usłyszałam najgorszą diagnozę jaką można sobie wyobrazić: rak. Okazało się, iż nawet regularne wykonywanie badań nie jest skuteczne. Cytologię miałam co roku, lekarze nie potrafili wyjaśnić jak doszło do takiego zaawansowania choroby. Niczego w życiu nie można być pewnym, ale w moim przypadku jedno jest wiadome. Umieram – mówi opolanka.

Katarzyna Rumińska cierpi na raka szyjki macicy z przerzutami do węzłów chłonnych. Rozpoczęła leczenie w Instytucie Onkologii w Gliwicach, gdzie przeszła cztery cykle chemioterapii, a następnie radioterapię i brachyterapię. Wyniki rezonansu po leczeniu były obiecujące, choroba niemal całkowicie ustąpiła.

Niestety, po roku nowotwór powrócił i zaatakował lewe płuco, co oznaczało zaawansowane stadium z przerzutami. Katarzyna rozpoczęła kolejną chemioterapię. Ale teraz szansą na wyleczenie jest innowacyjna terapia, która nie jest w Polsce refundowana. Katarzyna Rumińska walczy o życie dla siebie i swojej 11-letniej córki, która daje jej siłę w tej trudnej walce. Koszty leczenia i rehabilitacji wynoszą ponad 150 000 zł.

Rowerem na Hel. Start w deszczu i 140 km w pierwszy dzień

Ekipa rowerowa wystartowała w środę 9 października o godzinie 9.00. Start był pełen pozytywnych emocji i… deszczu. Mimo pogodowych przeszkód, już wczesnym wieczorem rowerzyści zameldowali się w Kaliszu.

„140 km za nami, dzisiejszy etap kończyny cali i zdrowi w Kaliszu! dla wszystkich z nas był to najdłuższy dystans który w życiu przejechaliśmy! Pamiętajcie o zbiórce dla Kasi!” – napisał Karol Poprawa na Facebooku.

Rowerem na Hel. Tuż przed wyprawą

Przed rowerzystami kolejne kilometry, które przybliżają ich do finału wyprawy. Trzymamy kciuki!

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału