Rozczarowanie przy Bułgarskiej – Lech Poznań zaprzepaścił szansę na 3 punkty

5 miesięcy temu

Mimo licznych okazji, szczególnie zauważalnych w wykonaniu Lecha, żaden z zespołów nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Gospodarze, którzy musieli radzić sobie bez Bartosza Salamona i Filipa Marchwińskiego, dominowali na boisku, ale nie przekuło się to na końcowy wynik.

Spotkanie rozpoczęło się w spokojnej atmosferze, z obu stron brakowało precyzji w ofensywie. Najbliższy zdobycia gola był Mikael Ishak z Lecha, którego próba w 25. minucie została zatrzymana przez Hrosso. Goście odpowiedzieli kilkoma próbami, ale bez efektu.

Najwięcej emocji przyniosły akcje w drugiej połowie, gdzie Lech zwiększył nacisk, ale mimo wszystko skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Próby Afonso Sousy i David Olafssona były bliskie sukcesu, ale znowu na przeszkodzie stanął dobrze dysponowany tego dnia Hrosso.

Mimo braku goli, mecze Lecha z Cracovią są zwykle traktowane jako spotkania przyjaźni – kibice obu drużyn od lat utrzymują dobre stosunki, co również było widoczne w czasie niedzielnego pojedynku.

Remis pozwolił Lechowi awansować na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy z 52 punktami, tracąc cztery punkty do lidera, Jagiellonii Białystok. Z kolei Cracovia, zyskując jeden punkt, umocniła swoją pozycję nad strefą spadkową.

W nadchodzących tygodniach oba zespoły będą kontynuować walkę o czołowe miejsca w lidze, a każde spotkanie będzie miało najważniejsze znaczenie dla końcowego ustawienia w tabeli.

Idź do oryginalnego materiału