Rozmawiali o lokalnej historii „Takich ciekawostek się nie spodziewałem”

opowiecie.info 7 godzin temu

W Domu Kultury odbył się cykl wykładów o lokalnej historii. Opowiadano m.in. o kacie z Dobrzenia Wielkiego, rozlewni wody z Chróścic czy browarze z Kup.

O projekcie opowiada Grzegorz Durecki – organizator warsztatów.

Skąd pomysł na zorganizowanie takich wykładów?

Pomysł wziął się tak naprawdę z inicjatywy dobrzeńskiej biblioteki, gdy zostałem zaproszony do udziału w projekcie BLISKO realizowanego w ramach inicjatyw oddolnych. Na początku myślałem, iż zrobię spotkania z jakimiś znanymi pisarzami czy twórcami komiksów. I przypadkiem natknąłem się na Sebastiana Ruszałę, który zaczął szeroko i barwnie opowiadać o historii lokalnej. Wtedy pomyślałam, iż to właśnie jego zaproszę do projektu. Ale Sebastian stwierdził, iż wszystkich trzech wykładów nie będzie prowadził i zasugerował jeszcze dwoje prelegentów: dr Aleksandrę Starczewską-Wojnar i dr Magdalenę Przysiężną-Pizarską – mówi Grzegorz Durecki, organizator.

Wykłady prowadzili Sebastian Ruszała, dr Magdalena Przysiężna-Pizarska oraz dr Aleksandra Starczewska-Wojnar. To właśnie wybrani prelegenci zasugerowali tematy, które mogliby poruszyć na wykładach.

Czy słyszał Pan wcześniej o osobach lub zdarzeniach o których była mowa na wykładach?

Na pewno znany mi był temat pieczęci wiejskich, kolejnym był wykład o roli przedmiotów w historii lokalnej i tego tematu nie znałem, kwestie archeologiczne były dla mnie zupełnie nowe. Tym bardziej z ogromnym zainteresowanie słuchałem, o tym iż archeologia jest wokół nas, tak naprawdę gdzieby nie wbić łopatę, to można coś znaleźć – dodaje Grzegorz Durecki.


Zabytki Czarnowąs

Fot. Marta Tobiasz, Zbiory Muzeum Śląska Opolskiego


Na samych wykładach mówione było np. o wykopaliskach, które odbywały się na terenie obecnego parkingu przy GOK w Dobrzeniu Wielkim. Wydobyto tam przedmioty z kultury łużyckiej. Oczywiście nie były to skrzynie złota, ale naczynia ceramiczne czy pierwotne narzędzia.

Na wykładach poruszono również kwestię poszukiwania starych przedmiotów na własną rękę. Jak się okazuje jest to bardzo szkodliwy proceder, gdyż osoby znajdujące często cenne przedmioty nie potrafią określić ich wartości historycznej. Gdy po pewnym czasie zgłaszają się do ekspertów, już najczęściej nie pamiętają w którym miejscu dokonali takich odkryć, a miejsce jest niezwykle ważne, bo to z nim wiąże się cała historia.

Sebastian Ruszała, jeden z prelegentów pasjonuje się w poszukiwaniu starych butelek czy korków po winie. Jedna z prezentowanych przez niego butelek pochodzi z naszej gminy. Jak się okazało w Chróścicach była niegdyś rozlewni wody, której właścicielem był pradziadek Klemensa Webera. Dokładnie była to fabryka wody mineralnej i jedna z dwóch działających wtedy na trenie Chróścic rozlewni piwa.

Mogliśmy się dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy, trochę żałuję iż nie udało się dotrzeć do większej ilości mieszkańców, jednak ci którzy się pojawili byli bardzo zadowoleni i żywo zainteresowani – dodaje Grzegorz Durecki.

Na trzecim wykładzie opowiadano o kacie z Dobrzenia, dawnym browarze z Kup i architektach z Czarnowąs.

Co najbardziej zapadało Panu w pamięci?

Chyba wykład o roli sołtysa w XIX wieku, bo dowiedziałem się, iż sołtysi stanowili wtedy pierwszą władze sądową, a w ramach swoich obowiązków mogli również stosować kary cielesne – mówi Grzegorz Durecki.

Ogromnym zainteresowaniem cieszył się temat kata z Dobrzenia Wielkiego, który wykonał i dokładnie opisał ponad 140 egzekucji. Do swojego zawodu przyuczał też własnego syna, który ostatecznie przeprowadzał egzekucję jeszcze lepiej niż ojciec.

Czy planuje Pan zorganizować kolejne wykłady w przyszłości?

Teraz trochę łatwiej mi do tego podejść ponieważ wiem gdzie szukać i kogo pytać. jeżeli w przyszłości pojawią się takie projekty, to z pewnością będziemy chcieli kontynuować te lekcje lokalnej historii. Aktualnie skupiam się na wydaniu książki w oparciu właśnie o tematy wykładów – dodaje Grzegorz Durecki.

A jak wrażenia samych prelegentów?

Bardzo im się podobało, w domu kultury mamy też świetne warunki. Chyba tylko jeden z prelegentów był u nas już po remoncie, dlatego byli pod sporym jak zmienił się nasz GOK. Jak zapowiedzieli jeżeli tylko będzie taka możliwość to chętnie wrócą do Dobrzenia.

Publiczność bardzo entuzjastycznie reagowała na historyczne ciekawostki. Najlepszym tego wyznacznikiem były licznie zadawane pytania.

Było warto?

Ja zawsze byłem, jak to się mówi noga z historii i nie interesowałem się nią za bardzo, a już szczególnie nie interesowała mnie historia lokalna. A teraz już wiem, iż warto i iż właśnie ta nasza, lokalna historia stanowi o naszej tożsamości – podsumowuje Grzegorz Durecki.

Projekt został zrealizowany w ramach Inicjatywy Oddolnej BLISKO 2024-2025.

Zdjęcia: Facebook / Grzegorz Durecki, Facebook / Gminny Ośrodek Kultury w Dobrzeniu Wielkim, Facebook / Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Opolu

Idź do oryginalnego materiału