"Mogła sobie Pani zapłacić za bilet więcej, to by Pani poleciała" - usłyszała pani Barbara na lotnisku, zaraz po tym, jak dowiedziała się, iż przez overbooking nie poleci z córką na wakacje na Rodos, choć obie miały bilety na lot Ryanairem. Teraz nie mogą choćby złożyć reklamacji.