Bulwar nadwiślański w Sandomierzu zapełnił się w czwartek (1 maja) setkami motocykli. Z całej Polski przyjechali pasjonaci jednośladów, by wspólnie zainaugurować nowy sezon. Spotkanie było okazją do rozmów, wymiany doświadczeń i podziwiania wyjątkowych maszyn.
Grupa motocyklistów z województwa lubelskiego zachwycała się 20-letnią Yamahą. – Ma wyjątkową sylwetkę i świetnie pracujący silnik – podkreślali. – Każdy motocykl ma w sobie coś niepowtarzalnego, dlatego zloty są tak interesujące. W jednym miejscu można zobaczyć wiele unikalnych modeli.
Albert Madej, prezydent Klubu SGM Polska ze Staszowa, przyjechał do Sandomierza ze swoimi kolegami.
– Rozpoczęcie sezonu było długo wyczekiwane. Nareszcie wyciągnęliśmy maszyny z garaży i ruszyliśmy w drogę. To też okazja do spotkań z zaprzyjaźnionymi klubami. Niektórzy co roku zmieniają motocykle, więc trzeba je zobaczyć – mówił.
Bogdan Cichocki przyjechał wraz z żoną z Grodziska Mazowieckiego, pokonując ponad 250 kilometrów.
– Skusiła mnie piękna pogoda, majówka i perspektywa zwiedzenia sandomierskiej starówki. Jazda motocyklem to dla mnie wolność, a dźwięk silnika to prawdziwa muzyka – przyznał.
Zlotowi towarzyszyły koncerty, pokazy strongmanów, konkursy oraz stoiska z odzieżą i gadżetami motocyklowymi.











