Początek pierwszego seta był obiecujący, jednak stopniowo drużyna przyjezdna zaczęła przejmować inicjatywę, wykorzystując m.in. blok gospodarzy do zdobywania punktów.- Trzeba przyznać, iż zespół ze Świdnika ma bardzo dobrego rozgrywającego, który sprawił na problemy dobrą grą na skrzydłach - mówi trener Jan Kazimierczak. - W drugim secie, na nasze nieszczęście, rywale wygrali dosyć gładko, bo zdobyliśmy tylko 10 punktów i od samego początku mieliśmy duże problemy z przyjęciem. Niestety, później gra się posypała. Próbowaliśmy jeszcze powalczyć w trzecim secie, jednak ponownie przesądziły pomyłki, które popełnialiśmy we wszystkich elementach.W następnym spotkaniu wojewódzkiej ligi juniorów zespół KPS-u Krasnystaw powalczy o punkty na wyjeździe z LKPS-em Lublin.Skład juniorów KPS-u: Filip Czarnecki, Wiktor Droździel, Wojciech Dubaj, Michał Matysiak, Miłosz Moń, Maciej Sadowski, Mateusz Szołdra, Łukasz Żukowski.