Minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, zapowiedział wprowadzenie przepisów, które będą procedowane po wakacjach. Wśród najważniejszych punktów:
- obowiązek kasku dla dzieci do 16 lat,
- kask w foteliku dla dziecka do 7 lat,
- 100 zł mandatu dla opiekuna,
- kask zgodny z normami technicznymi (wymagania w przygotowaniu).
- Dane z placówek medycznych są nieubłagane
W wielu szpitalach skala obrażeń jest zatrważająca. W Olsztynie – w ciągu 4 tygodni – 84 dzieci z urazami po rowerach i hulajnogach. W Kielcach – w tydzień – 56 urazów na rowerze i 17 na hulajnodze, w tym dziesiątka dzieci na oddziale chirurgii. Gdańsk notuje 2 zgony dzieci i 7 poważnych urazów głowy, wszystkie u dzieci bez kasków.
Eksperci alarmują: obowiązek może zaszkodzić
W środowiskach rowerowych słychać głośne „nie” dla obowiązku kasków. Obawy są konkretne: spadek aktywności dzieci, zniechęcenie do ruchu, błędne poczucie bezpieczeństwa. – Należy najpierw wyprostować obecne przepisy, nim wprowadzi się nowe – podkreśla Aleksander Wiącek z Kampanii Rowerowej 2.0.
Politycy zwracają uwagę, iż hulajnoga i rower to różne pojazdy. – Nie są to pojazdy napędzane siłą mięśni – przypomniał poseł Adamczyk, wzywając do rozróżnienia regulacji.
Kto odpowiada? Rodzic, choćby jeżeli nie wie
To opiekunowie będą pociągani do odpowiedzialności za brak kasku u dziecka. Kara: 100 zł mandatu. Ale to nie wszystko – ubezpieczyciele mogą zmniejszyć odszkodowanie, uznając brak kasku za „przyczynienie się do szkody”. – Przykładowo w Szwecji też jest obowiązek jazdy w kasku, ale przy zupełnie inaczej skonstruowanych przepisach osoba bez kasku ma prawo do pełnego odszkodowania – przypomina Andrzej Janowski.