Rząd reaguje na apel lekarzy. Będzie obowiązek noszenia kasków dla dzieci!

3 godzin temu

Wypadki z udziałem dzieci na hulajnogach i rowerach zdarzają się coraz częściej, a ich skutki bywają dramatyczne. Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało zdecydowaną reakcję: kaski ochronne mają stać się obowiązkowe dla wszystkich osób do 16. roku życia poruszających się na tych pojazdach. Nowe przepisy mają powstać w odpowiedzi na alarmujące dane lekarzy i rosnącą presję społeczną.

Fot. Warszawa w Pigułce

Kaski będą obowiązkowe dla dzieci. Rząd szykuje zmiany po serii dramatycznych wypadków

Dzieci poruszające się na hulajnogach, rowerach i innych urządzeniach transportu osobistego będą musiały obowiązkowo nosić kaski – zapowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Rząd przygotowuje przepisy, które mają poprawić bezpieczeństwo najmłodszych uczestników ruchu drogowego. Decyzję ogłoszono po posiedzeniu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zwołanym w odpowiedzi na rosnącą liczbę poważnych urazów wśród dzieci.

Nowy obowiązek do 16. roku życia

– Zapadła jednogłośna decyzja o wprowadzeniu ustawowego obowiązku stosowania kasków dla osób do 16. roku życia poruszających się na hulajnogach, rowerach i urządzeniach transportu osobistego – ogłosił minister Klimczak na konferencji prasowej. Jak dodał, uchwała KRBRD stanowi podstawę do zmian legislacyjnych, które mają trafić do procedowanej właśnie nowelizacji ustawy o ruchu drogowym.

Minister zaznaczył, iż rząd reaguje na apele rodziców, lekarzy i policji. – Ta zmiana jest konieczna – podkreślił Klimczak.

Dramatyczny wzrost wypadków

Lekarze od dawna ostrzegają przed skalą urazów wśród dzieci poruszających się bez kasków. Jak informują medycy ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii w Kielcach, tylko w pierwszym półroczu 2025 roku do izby przyjęć trafiło tam ponad 50 dzieci po wypadkach na hulajnogach. W ubiegłym roku było ich 70 w ciągu całego roku.

– Dziecko spada z hulajnogi, leci twarzą w asfalt. Mamy złamania żuchwy, klatki piersiowej, urazy jamy brzusznej. Widzieliśmy dziecko, które wjechało pod TIR-a, patrząc w telefon – relacjonował dr hab. Przemysław Wolak, konsultant wojewódzki ds. chirurgii dziecięcej.

„To nie lekarze, tylko kaski ratują życie”

W debacie w TVN24+ rodzice ofiar wypadków opowiadali o dramatycznych skutkach braku kasku. – Tam było przynajmniej piętnaście pęknięć czaszki. Gdyby miał kask, to te pęknięcia byłyby na nim, nie na głowie mojego syna – mówił Piotr Bzowski, ojciec poszkodowanego dziecka.

Eksperci nie mają wątpliwości. – Nic tak nie zmieniło wyników leczenia urazów głowy jak właśnie kaski – podkreślił dr Łukasz Rakasz, neurochirurg ze Szpitala Dziecięcego w Warszawie.

Dane są jednoznaczne. Polacy wciąż niechętni kaskom

Z metaanalizy przeprowadzonej przez norweskich naukowców wynika, iż noszenie kasku zmniejsza ryzyko poważnego urazu głowy aż o 60 procent. Mimo to w Polsce zaledwie 6 procent użytkowników hulajnóg i 25 procent rowerzystów stosuje to zabezpieczenie – alarmuje Instytut Transportu Samochodowego.

Idź do oryginalnego materiału