Są małżeństwem od 25 lat. Kilkaset par świętowało w Opolu

4 godzin temu

Srebrni jubilaci spotkali się w kościele seminaryjnym w Opolu. Wśród nich byli państwo Sabina i Hubert Wien na pielgrzymkę przyjechali z Zieliny. – W dniu ślubu, to było 16 września 2000 roku w parafii Kujawy, byłam bardzo zestresowana. Martwiłam się, czy się wszystko uda i zachowamy się tak jak trzeba. Byłam ubrana w długą białą sukienkę – przyznaje pani Sabina.

– To była euforia wielka. A w ciągu tych 25 lat nie było złych dni. Choć nie zawsze były kolorowe – dodaje pan Hubert.

Pytani o przepis na szczęśliwe małżeństwo mówią, iż trzeba sobie radzić w dobrych i w trudniejszych dniach.

– Najważniejsze, żeby zawsze ze sobą rozmawiać. Żeby nie było tak, iż każdy myśli swoje, ale do końca nie wiadomo, o co się spieramy. No i Pan Bóg był i jest dla nas ważny. Dlatego tutaj jesteśmy – mówią.

Z Falmirowic przybyli państwo Aleksandra i Roman Królowie.

– Chodziliśmy ze sobą, a potem byliśmy narzeczonymi przez 4 lata – wspomina pani Aleksandra. – Zdecydowaliśmy się na ślub w roku 2000, bo to była szczególna data. I w maju wbrew przesądowi, iż w tym miesiącu nie należy zawierać małżeństwa.

– Małżeństwo potrzebuje dużo miłości i wyrozumiałości jeden dla drugiego – mówią. – Kochać się na co dzień, to znaczy pomagać sobie i mieć dla siebie nawzajem szacunek. A najpiękniejsze momenty w naszym wspólnym życiu to były narodziny dzieci. Mamy ich dwoje.

Srebrni jubilaci w Opolu odnowili małżeńską przysięgę

Celebrujący mszę św. biskup Rudolf Pierskała rozpoczynając kazanie podkreślił, iż tegoroczni srebrni jubilaci zebrani w Opolu mają szczęście. Zawarli małżeństwa w roku jubileuszu 2000 lat chrześcijaństwa i w roku jubileuszowym w Kościele obchodzą także swój jubileusz.

Przypomniał też króla Salomona, który osiągnąwszy w życiu bardzo wiele, prosił Boga o mądrość.

– Po 25 latach macie już swoje mieszkania, swoje domy, jesteście usytuowani. Macie wszystko urządzone tak, jak trzeba. Ale czy to wystarczy by mieć małżeństwo szczęśliwe? Nie, potrzeba jeszcze mądrości i wzajemnej miłości. Potrzeba jeszcze wierności przysiędze małżeńskiej, iż będziecie trwać w zdrowiu i w chorobie. W dobrej i w złej doli. Dzisiaj tę przysięgę odnowicie – mówił.

Odnowienie przyrzeczeń złożonych 25 lat temu było ważnym i wzruszającym elementem niedzielnego spotkania. Jubilaci wypowiadali te ważne słowa trzymając się za ręce i patrząc na siebie nawzajem.

Pielgrzymka jubilatów małżeńskich odbyła się w diecezji opolskiej po raz pierwszy w Roku Jubileuszowym 2000. Jej organizator i pomysłodawca, ks. dr Jerzy Dzierżanowski, diecezjalny duszpasterz rodzin opowiedział o Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia. Zwłaszcza o działalności Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego i Opiekuńczego. Zachęcał małżonków by rozważyli możliwość stania się rodzinami zastępczymi dla dzieci czekających na adopcję. Bardzo takich rodzin brakuje.

Za tydzień 14 września o godz. 14.00 spotkają się – także w kościele seminaryjnym – złoci jubilaci.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału