Mężczyzna po trzydziestce został oskarżony o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków po tym, jak rzekomo jechał pod prąd na autostradzie Gardiner Expressway i wpadł w dziurę późnym popołudniem we wtorek – poinformowała torontońska policja.
Do incydentu doszło tuż po godzinie 17:30, pomiędzy stacją Exhibition GO a tylną częścią Enercare Centre. Policja podała, iż kierowca szarej Hondy jechał na zachód pasami wschodnimi autostrady, w pobliżu Dufferin Street, gdy wjechał na zamknięty plac budowy.
Pojazd następnie wpadł w dziurę w jezdni, spadł i wyladował na dachu na Strachan Avenue, w pobliżu Coca-Cola Coliseum.
Rozmawiając z reporterami w pobliżu miejsca zdarzenia we wtorkowy wieczór, inspektor Brian Maslowski powiedział, iż kierowca znajdował się poza pojazdem, gdy na miejsce przybyła policja. Dodał, iż w momencie kolizji w samochodzie nie było innych osób i nie zgłoszono żadnych poważnych obrażeń.
„To niesamowita wysokość, jak mogą Państwo zobaczyć, na dół z autostrady Gardiner Expressway” – powiedział Maslowski, który był jednym z pierwszych funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia.
„Ta osoba miała ogromne szczęście, przynajmniej pod względem uniknięcia obrażeń.” Policja apeluje do mieszkańców o „zachowanie najwyższej ostrożności” w tej okolicy.
Śledztwo jest w toku.
Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje, w tym nagrania z kamer samochodowych z tego rejonu z godziny około 17:35, proszony jest o kontakt z Wydziałem Ruchu Drogowego pod numerem 416-808-1900 lub anonimowo z Crime Stoppers.