Samochód zakleszczył się w maszynie parkingowej. Mercedes został uszkodony

18 godzin temu
Auto uszkodzone podczas parkowania na maszynach w centrum Katowic. Miasto wyjaśnia, iż to wina kierowcy, ale obsługa parkingu nie zareagowała.

To pierwsza taka sytuacja po uruchomieniu maszyn parkingowych na ul. Tylnej Mariackiej. Choć choćby po obniżeniu cen za parkowanie samochody zostawia tu kilka osób, to jeden z kierowców miał duży problem. W minioną sobotę kierujący mercedesem wjechał do maszyny i zaparkował. Gdy wrócił, żeby go odebrać auto, pojawił się problem. Samochodu nie dało się sprowadzić na dół. Kierowca zgłosił problem obsłudze parkingu, która kontroluje pracę maszyn z budki ustawionej na rogu Tylnej Mariackiej i Francuskie. – Pracownik natychmiast udał się na miejsce, aby ocenić sytuację i zaplanować bezpieczne sprowadzenie pojazdu na poziom zerowy – informuje Wojciech Grabarczyk z Katowickiej Agencji Wydawniczej w imieniu Katowickich Inwestycji. Ostatecznie udało się opuścić platformę, na której znajdował się mercedes. Jednak samochód został uszkodzony. Dlatego na miejsce wezwano policję.

Jak wyjaśnia miasto, już w trakcie wjazdu do maszyny kierowca miał uderzyć w konstrukcję maszyny i to doprowadziło do przesunięcia pojazdu na platformie. Kierowca miał zaparkować niezgodnie z regulaminem, wjeżdżając tyłem. – Maszyna parkingowa jest skonfigurowana do parkowania przodem, zgodnie z jej specyfikacją i regulaminem – mówi Grabarczyk. Czujniki znajdujące się dookoła na poziomie zero i weryfikujące czy obrys auta nie wystaje poza platformę nie wykryły, iż pojazd jest źle zaparkowany. Jednak na każdej maszynie znajduje się napis „wjazd tylko przodem”. W regulaminie również umieszczono jest mówiący o tym punkt. Napisy są wyłącznie w języku polskim, a niewykluczone, iż kierowca był obcokrajowcem, bo miał zagraniczne tablice rejestracyjne i naklejki na samochodzie świadczące o tym, iż pojazd należy do czeskiej firmy. Sama maszyna nr 11 nie została uszkodzona, po krótkiej przerwie przywrócono ją do użytkowania.

Niezależnie od tego nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, dlaczego samochód udało się zaparkować, skoro kierowca parkował nieprawidłowo. Nie wiemy też, dlaczego obsługa parkingu nie zareagowała od razu, choć mogła zauważyć, iż wjazd odbywa się tyłem. Zwłaszcza, iż w jednym momencie w maszynach znajduje się zwykle tylko kilka pojazdów.

Idź do oryginalnego materiału